opowiedziałaś o nim
: 2007-01-27, 16:38
przypadkiem trafiłam do twojego świata. na początku było nawet miło - egzystencjalne rozmowy i dotykanie słowem miejsc do tej pory nietkniętych. myślałam, że można stąd wyjść w dowolnej chwili. wystarczyłoby zamknąć za sobą drzwi. twoje, z pozoru niewinne szaleństwo fascynowało nie tylko mnie, ale czasami lepiej nie wiedzieć, nie dociekać zbyt natarczywie, lecz ślizgać się po powierzchni pozorów i gładkich uśmiechów. potem zdarzenia zaczęły nabierać zawrotnego tempa. strumienie promili zagryzane białą kreską na przemian z wdychanym dymem palonej trawy. wszystko wokół gęstniało. kiedy krzyknąłeś: skaczemy! - nie miałam szans na odpowiedź, za sobą pociągnąłeś mnie na dno, choć to miało być tylko latanie na złudzeniu skrzydeł. lecąc w dół, setki myśli nabierało sensu. nie jestem pierwsza, nie jestem ostatnia. po mnie będą następni. jesteś kolekcjonerem ludzi, ciężarem daru bycia przekonującym pociągniesz za sobą niemal każdego.
obudziłam się.
obudziłam się.