Jabłko krzyknęło: Spadaaam!
Gruszka szepnęła: Leeecę..!
Tak to odbyły randkę
w gosposi kwiecistej kiecce!

Agrest z porzeczką flirtował
- ją oblekał rumieniec,
on pozieleniał ze złości
na jej dojrzałe wstydzenie!

Kochały się w sobie owoce
na zabój- wszystkie we wszyskich!
Urządziły orgię w... kompocie!
Na kompost sfrunęły listki!

Bezwstydny słonecznik podglądał
dwie dorodne... wisienki!
One nieśmiałe i w pąsach
ukryły przed nim swój ...miękisz!

Papryka zaczepia ogórka
(tak z głupia frant- od niechcenia):
Mhmmmm...chcę cię mieć w swych pazurkach
i dobrać się do... nasienia!

u hu hu, ela

to jest chyba o miłości
do sadownictwa ;)

Nie, aspiruję do angażu na przewodniczącą koła gospodyń wiejsko- miejskich :))) I się wczuwam w role

haha, ela, no ja Cię prąciem, TY mi nie zajmuj stanowiska , przecież ja się staram o nie od lat
niewielu
bardzo urokliwy ten wiersz i strasznie przypomina mi marszałkowska
pomimo, że pewnie te zaloty mają miejsce na ogródkach działkowych
na bielanach :)

Ann, to są osobne potforki, dlatego w różnych. A przynajmniej miały być w osobnych :)
A nie na Bielanach żadnych tylko na grobli Jednaczewskiej w moim mieście. Bo tam obradza jak cholera, bo kiedyś ścieki z Â?omżyczki(taka rzeczka, co była strasznie zanieczyszczona) tam wsiąkały w te Groblę. No i jak zrobili ogródki, to wszystko rośnie jak zmutowane.
A stanowisko ma być moje i basta! :) (Takie jest moje stanowisko w tej sprawie)

hahha, jednak jaka rózna jest wrazliwość ludzka
i reakcje na bodżce :P)
mi się ten wiersz bardzo podoba

dobra, będę uległa, właściwie zawsze chciałam zostać skarbniczką, mam upodobanie do trzymania w objęciach

kasy pancernej:P)

no, ja zwykle jestem jablkiem albo gruszka.

hahaha! A ja mam taką propose, coby troszkę tę kaskę pomalwersować! Może na jakie wakacyje bym wreszcie skoczyły, hę? :))

olga pisze:no, ja zwykle jestem jablkiem albo gruszka.

A ja się obawiam, cobym nie była kapustką



skwaszoną :)

chyba pomolestować eluś

i poptrzeć jak chrobry lezy na mieszku pierwszym z odrazą odwracajac nadęty podbródek

od panny krysi z turnusu piątego ;)

Ann, ale lepiej pomalwersować, bo wtedy nie będzie trzeba molestować, bo nas (kasiaste dziewczynki) inni będą. (czy to moje lenistwo?!?!?!- szczyt!)

ela, no ale ja tracę śmiałość przy panach z CBA, to TY będziesz malwersować, a ja ich będę molestować, dobra?

Dobra! :)

świetne,
ale chce się dalej....
o owocowym świecie

Dopisz Cebreiro! Ciekawe ile czterowersów by nam powstało :))

ela, a TY to moze sobie myslisz, ze każdy ma taki dar do porymowania ?:P)
chetnie też bym wpadła z arbuzem, który przytula się się do winogrona , ale tak zgrabnie utrzymać się w rytmie, to ja nie umiem


chyba ze zagrasz czaczę
w dodatku na gitarze :P)

Winorośli pełne grona
do arbuza łypią okiem
- ślinią się do harpagona,
już go pożerają wzrokiem!


A teraz Ann- tańcz Czaczę! :)

I dorzucam: (gratis dla ciebie w promocji)

Strąk napęczniał już ...fasolą,
zaraz pęknie z tych emocji.
Groch z zazdrości ...kulki bolą:
Też chcę! Nie mam woli pościc!

"wpadła gruszka do fartuszka
a za gruszką dwa jabłuszka
a śliweczka spaść nie chciała
bo śliweczka niedojrzała"

i takich świństw mnie w przedszkolu uczono... więc się nie dziwcie

przedszkolne ispiracje są najbardziej
.......inspirujące! :)