strumieniówka ''bo życie jest piękne''
-
dean
strumieniówka ''bo życie jest piękne''
to dziwne
jak skomplikowany może być
związek węgla
ale nie o tym
bardzo lubię
wkładać głowę do piekarnika
udając
(w sposób jak najbardziej przesadzony)
zasypianie
spotykam oczy
wiercę źrenice
bo to jedyne miejsce
z którego widać mózg
i te gesty
drobne komunikaty
wierszem pisane
nieodkryte znaki
nie wiem kim będę tato
gdy wrócisz stamtąd gdzie szedłeś
nie wiem kim byłem
gdy wrócę skąd idę
jak skomplikowany może być
związek węgla
ale nie o tym
bardzo lubię
wkładać głowę do piekarnika
udając
(w sposób jak najbardziej przesadzony)
zasypianie
spotykam oczy
wiercę źrenice
bo to jedyne miejsce
z którego widać mózg
i te gesty
drobne komunikaty
wierszem pisane
nieodkryte znaki
nie wiem kim będę tato
gdy wrócisz stamtąd gdzie szedłeś
nie wiem kim byłem
gdy wrócę skąd idę
-
cebreiro
absolutny brak spójności
zero jakiegokolwiek związku przyczynowo- skutkowego,
próba erudycyjnych szranek w końcówce.
najbardziej chyba jasny tytuł,
który po przez cudzysłów a także nawiązanie z tekstem
jest chyba jakąś farsą.
Ale możesz się nazwać współczesnym poetą,
który pisze o "dziecku, które urodziło szyszkę"
zero jakiegokolwiek związku przyczynowo- skutkowego,
próba erudycyjnych szranek w końcówce.
najbardziej chyba jasny tytuł,
który po przez cudzysłów a także nawiązanie z tekstem
jest chyba jakąś farsą.
Ale możesz się nazwać współczesnym poetą,
który pisze o "dziecku, które urodziło szyszkę"
-
dean
absolutny brak spójności
zero jakiegokolwiek związku przyczynowo- skutkowego,
próba erudycyjnych szranek w końcówce.
tak... no właśnie tak... "strumieniówka" - idea "potoku świadomości" połączona z dialektyką niejakiego STRUMIENIA z pewnego czata... tenże STRUMIE? głosił na pohybel wizję końca świata w roku 2012, bo kalendarz Majów mu tak podpowiedział... wbrew słowom krytyki prześmiewczej głosił swą ideę majską aż powstała forma poetycka...
to tak... jakbyś powiedziała, że erekcjato jest niespójne, bo Ci ilość enterów przeszkadza... ale miałaś prawo niewiedzieć - więc Ci wybaczam :)
"erudycyjne" (jak je na wyrost przedstawiłaś) szranki... to nic innego jak bełkot pijacki, który stara się stworzyć coś nowego ze stwierdzenia ojca jako indiańską Naukę dla syna: "Stań na mych ramionach, Synu - będziemy widzieć dalej"... albo... "Synu... Tam gdzie ty idziesz to ja stamtąd wracam"... itp. itd.
byłbym też pyszałkiem już skrajnym (a wydaję się sobie umiarkowanym) gdybym chciał udowadniać, że ma to coś w sobie z pierwszego zdania "Stu lat samotności Marqueza"...
„Wiele lat później, stojąc naprzeciw plutonu egzekucyjnego, pułkownik Aureliano Buendia miał przypomnieć sobie to dalekie popołudnie, kiedy ojciec zabrał go ze sobą do obozu Cyganów, żeby mu pokazać lód”.
(Past in the Future Perfect Tense?)
...ale teraz to ja Ci tłumaczę coś, co powstało po całej nocy chlania, więc i na to weźmy poprawkę... proponuję uznać to za bełkot... bo w istocie nim jest...
zero jakiegokolwiek związku przyczynowo- skutkowego,
próba erudycyjnych szranek w końcówce.
tak... no właśnie tak... "strumieniówka" - idea "potoku świadomości" połączona z dialektyką niejakiego STRUMIENIA z pewnego czata... tenże STRUMIE? głosił na pohybel wizję końca świata w roku 2012, bo kalendarz Majów mu tak podpowiedział... wbrew słowom krytyki prześmiewczej głosił swą ideę majską aż powstała forma poetycka...
to tak... jakbyś powiedziała, że erekcjato jest niespójne, bo Ci ilość enterów przeszkadza... ale miałaś prawo niewiedzieć - więc Ci wybaczam :)
"erudycyjne" (jak je na wyrost przedstawiłaś) szranki... to nic innego jak bełkot pijacki, który stara się stworzyć coś nowego ze stwierdzenia ojca jako indiańską Naukę dla syna: "Stań na mych ramionach, Synu - będziemy widzieć dalej"... albo... "Synu... Tam gdzie ty idziesz to ja stamtąd wracam"... itp. itd.
byłbym też pyszałkiem już skrajnym (a wydaję się sobie umiarkowanym) gdybym chciał udowadniać, że ma to coś w sobie z pierwszego zdania "Stu lat samotności Marqueza"...
„Wiele lat później, stojąc naprzeciw plutonu egzekucyjnego, pułkownik Aureliano Buendia miał przypomnieć sobie to dalekie popołudnie, kiedy ojciec zabrał go ze sobą do obozu Cyganów, żeby mu pokazać lód”.
(Past in the Future Perfect Tense?)
...ale teraz to ja Ci tłumaczę coś, co powstało po całej nocy chlania, więc i na to weźmy poprawkę... proponuję uznać to za bełkot... bo w istocie nim jest...
-
cebreiro
-
dean
-
cebreiro
-
dean
-
dean
pewnie Wat był nie dość, że Poetą, to lepsze strumienówki pisał...
pewnie Wojaczek robił z jednego strumienia świadomości parę wierszy...
ale proszę Cię... bez takich... Marquez był jeno dla uświadomienia niekoherencji czasowo-przestrzennej ostatnich wersów... a nie do utwierdzania się w swej przenikliwej, wspaniałej, wstrząsającej genialności... jakżeby mierna ona nie była...
PS. karol wojtyła nie napisał encykliki "lelum polelum"
pewnie Wojaczek robił z jednego strumienia świadomości parę wierszy...
ale proszę Cię... bez takich... Marquez był jeno dla uświadomienia niekoherencji czasowo-przestrzennej ostatnich wersów... a nie do utwierdzania się w swej przenikliwej, wspaniałej, wstrząsającej genialności... jakżeby mierna ona nie była...
PS. karol wojtyła nie napisał encykliki "lelum polelum"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości