Strona 1 z 1

CIER?‘

: 2007-12-11, 21:39
autor: wąż leśny
Narodziłem się zbyt słaby by udźwignąc życie
Nie miałem nigdy domu gdzie spokojnie złożyłbym głowę
Odkąd żyję pamietam walkę o nic
Gdzie nie ma zwyciężców sa tylko ofiary.
A nie chcę walczyć przeciw słabym którzy mnie spłodzili
Nie są moimi wrogami choć wbili mi cierń w serce
I z tym cierniem się zmagam odkąd tylko zyję.
Sił mi już brakuje bym mógł dalej iść przez życie z głowa dumnie uniesioną
I sercem ufnym mimo owej rany
I kruszy mi sie w rękach wiotki kwiat miłości
Bo ręce mam zbyt silne i twarde
By utulić swój spokój.
Nieraz już myślałem że znalazłem miejsce gdzie żył będę w spokoju
Lecz kolejny raz zdeptałem wszystko
Twardym butem.
Szukam kresu walki z cierniem który noszę
Bo śmierć mnie nie znalazła.
Boże daj mi siłę bym odnalazł drogę którą mi wytyczyłeś
Wiem że jest na niej gdzieś miejsce
Gdzie zasnę spokojnie
I obudzę się świtem
U boku kobiety
Która rozpali w piecu naszego Domu.

: 2007-12-12, 01:17
autor: lila
PL się cacka ze sobą, że aż się niedobrze robi.

: 2007-12-12, 14:07
autor: Margot
Z tym cierniem się nie walczy. Â?yje się tak, żeby zniknął sam.
Pozdrawiam. :lol:

: 2007-12-12, 14:35
autor: jjockerr
ciernn zniknal sam? no ja pierdole ze niby takd jak nioektorym sie zdawalao ze moga znikanac wrzazenia a zostanie sam przedmiot i ratio :mrgreen:

: 2007-12-14, 07:41
autor: cebreiro
toto ja się przyczepię do formy,
optuję, aby ten utwór znalazł się w różnych,
jak dla mnie to jest strumieniówka, która przemieniła się
na dodatek w wyliczankę.

Narodziłem się zbyt słaby by udźwignąc życie
Nie miałem nigdy domu gdzie spokojnie złożyłbym głowę
Odkąd żyję pamietam walkę o nic
Gdzie nie ma zwyciężców sa tylko ofiary.
A nie chcę walczyć przeciw słabym którzy mnie spłodzili
Nie są moimi wrogami choć wbili mi cierń w serce
I z tym cierniem się zmagam odkąd tylko zyję.
Sił mi już brakuje bym mógł dalej iść przez życie z głowa dumnie uniesioną
I sercem ufnym mimo owej rany
I kruszy mi sie w rękach wiotki kwiat miłości
Bo ręce mam zbyt silne i twarde
By utulić swój spokój.
Nieraz już myślałem że znalazłem miejsce gdzie żył będę w spokoju
Lecz kolejny raz zdeptałem wszystko
Twardym butem.
Szukam kresu walki z cierniem który noszę
Bo śmierć mnie nie znalazła.
Boże daj mi siłę bym odnalazł drogę którą mi wytyczyłeś
Wiem że jest na niej gdzieś miejsce
Gdzie zasnę spokojnie
I obudzę się świtem
U boku kobiety
Która rozpali w piecu naszego Domu.

nadmierna opisowość,
z powodzeniem można ten tekst skrócić o połowę, bez szkody dla przekazu
zaimki, przyimki, spójniki i powtórzenia do kastracji....

ale za to pozdrawiam ;)

po

: 2007-12-17, 06:23
autor: Wojciech Graca
według mojego czegoś to powyższy temat został założony w nieodpowiednim dziale, bądź tenże dział jest nieodpowiedni dla tego tekstu i w związku z tym uważam, że należy coś z tym zrobić.

: 2007-12-17, 08:17
autor: lila
to co , teksciarnia czy dramat ?

: 2007-12-17, 08:28
autor: Wojciech Graca
Tego sie nie da zaklasyfikować, więc może różne?

[ Dodano: 2007-12-17, 08:29 ]
Zresztą nie podpuszczaj mnie, bo się rozpisze i znowu ktoś się obrazi i będzie paskudził...

: 2007-12-20, 11:31
autor: cebreiro
no pisałam o różnych.
ehhh

: 2007-12-20, 11:33
autor: cebreiro
aaa ekstra i mogę przenieść

: 2008-01-04, 18:02
autor: dean
niestety... popeliniarski dramat...

: 2008-01-04, 18:23
autor: ann13
ja sobie zanotowałam ten kwiat miłości
czy to kalafior ?

: 2008-01-04, 18:29
autor: dean
Róża Pekinu - tak pewną "chorobę z miłości" nazywali marynarze, którzy po powrocie do macierzystego portu musieli przebywać parę miesięcy w Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej... zamiast Penelopę ruchać...