Strona 1 z 1

goryl i zakonnica

: 2008-03-23, 21:23
autor: Złota
-Zapraszam na obiad.- Goryl dzwonił
-ÂŹle trafiłeś, mam dzisiaj nasiadówę z pracy.
-Coś Ci się pokręciło, to za tydzień.- Ewka jak zawsze była szczera, ale On tego nie usłyszał.
-Wiesz, jestem przejazdem w Twoim mieście.
-Wiesz, nie chciałam Cię martwić, nie czuję się najlepiej. Od razu po pracy idę do łóżka.
Ewa tarzała się ze śmiechu. Beata z Kryśką wyszły z pokoju, w którym obżerałyśmy się przed chwilą ciastkami. A ja tryskałam zdrowiem i urodą.
-Ojej, wiesz to się nawet dobrze składa. Byłbym po koncercie u Ciebie...
-... w łóżku?- wyrwało mi się. Ewka aż zakwiczała.
- Słuchaj, mam współlokatorkę.- Postanowiłam mówić prawdę. –Ona jest zakonnicą. To znaczy byłą zakonnicą...
Odpowiedział mi sygnał w komórce.

: 2008-03-24, 11:43
autor: ann13
nawet to fajne, tylko ten goryl jakiś mało kreatywny, przecież mógłby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu



piekielnym :P)

: 2008-03-24, 17:05
autor: Złota
oj kreatywny On Ci, kreatywny!!!
... jeno w muzyce ;)))))))))))))