Nic więcej
Nic więcej
Ból istnienia
w łożysku niebezpiecznych inicjatyw
perła liter w radosny lód utopii spływa
kryształowym strumieniem pozornej homeostazy
Asceza nienormalmości
ekstatycznie spięta
krucha jak obcasy esesmana
wtopiona jaźń w kamien materii
brak pamięci i brak baterii
nerwu skurcz i szał planów
brak onirycznych stanów
obietnica syntezy świadomosci
nic więcej
w łożysku niebezpiecznych inicjatyw
perła liter w radosny lód utopii spływa
kryształowym strumieniem pozornej homeostazy
Asceza nienormalmości
ekstatycznie spięta
krucha jak obcasy esesmana
wtopiona jaźń w kamien materii
brak pamięci i brak baterii
nerwu skurcz i szał planów
brak onirycznych stanów
obietnica syntezy świadomosci
nic więcej
Taaaak, łatwo Tobie mówić ‘nie męcz się’! Gdy taką perłę liter zobaczyłam, zamieniłam się na kilka godzin w lód utopii wcale nie radosny, a przez to pozbawiłam się na pół nocy onirycznych snów. Ponieważ homeostaza zaczęła być rzeczywiście pozorna, więc żeby sobie nie zaszkodzić ekstatycznie spięta na wszelki wypadek wtopiłam jaźń w kamień materii. Przygniata mnie jednak łożysko niebezpiecznych inicjatyw.
Hans, ech Hans ...
Hans, ech Hans ...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości