obudzona niedziela zmarszczyła czoło kałuży
zadrżały krople opadły ręce wierzbie nad stawem
zamyślonej
zachmurzona tafla odbija szare niebo
zatroskane
czy smutna ma prawo być niedzielna pora
wiatr melancholik podpowiada szelestem
że i naturę można wytrącić z równowagi
aby trawy urodziły zieleń
pąki spęczniały obietnicą tanga kolorów
a pszczoły potem będą smakowały bukiet
dojrzałego kwiatu do wymogu gustu
do miodnego lata
człowiek chce słońca od razu
na wyciągnięcie ręki i łaskotanie ciepła
wiosna, by urzekła musi podroczyć się deszczem
poużalać wietrznym szeptem
by potem cieplej
potem się uśmiechnie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości