Strona 1 z 1

8 pęków kluczy

: 2008-04-11, 18:10
autor: Złota
8 pęków kluczy nie mieściło się nawet we wszystkich kieszeniach razem wziętych. Zero stabilności, o czym zawsze marzyłam, zdecydowanie nie było lekkie. Czy to znaczyło, że mogłam beztrosko przebierać w mieszkaniach? Na pewno nie musiałam sprzątać, to nie należy do obowiązków kochanki. A co należało? Bycie uprzejmą i uśmiechniętą, wyuzdaną i zawsze chętną. Każdy z właścicieli owych pęków bezwonnych oczekiwał jedynie odrobiny szczęścia, które dostawał. A ja miałam w zamian pieniądze, które chętnie wydawałam na to, o czym zawsze marzyłam. Kupowałam sobie za nie poczucie bezpieczeństwa, jakiego nigdy wcześniej nie zaznałam. Jednak nie potrafiłam cieszyć się nim na tyle długo, by którykolwiek z nich uwierzył, że go kocham. Widzieli w mych oczach jedynie żądzę i nienawiść, z wymuszoną uprzejmością szeptałam miłe słowa, świadoma finału gry. A finał zbliżał się nieubłaganie i miał na imię Anna.

: 2008-04-12, 10:30
autor: ann13
przerwałaś w najlepszym momencie, nie można stosować tortur wobec czytelnika, teraz poproszę o kontynuację :P)

różne- twórczość niedokończona...

: 2008-04-12, 18:27
autor: Złota
czyżbym się pomyliła, zamieszczając to moje powyższe pisanie właśnie w tym dziale?

: 2008-04-12, 18:57
autor: ann13
a nie wiem złota, bo ja nie czytam nazw działów, tylko to, co się w nich zamieszcza

Doświadczenia z kobietami

: 2008-04-14, 13:57
autor: Złota
Były raczej skromne, w odróżnieniu od tych z facetami. Pierwszy namiętny pocałunek miałam jednak z dziewczyną. Kolonie w Czechosłowacji, ona była starsza o rok. Potem pieściłyśmy się kilkakrotnie w drewnianym domku, a za każdym razem w tych pieszczotach posuwałyśmy się o krok dalej. Ktoś na nas doniósł, w wyniku czego rozdzielone zostałyśmy do oddzielnych campingów. Sylwia chciała mimo to się ze mną spotykać. Odmówiłam, na złość znalazła sobie inną dziewczynę, którą zraniła. Pamiętam tamtą rozpacz. Miałam Ją w ramionach. Na obozie w Bułgarii też odmówiłam, rudej i grubej. Zaczęłam się podobać starszym od siebie mężczyznom, miałam 14 i pół roku. Przez całe moje pierwsze studia czułam, że Anna mnie pragnie. Była skromną dziewczyną, nawet po alkoholu nigdy nie odważyła się tego głośno powiedzieć. Namiętność wybuchła, gdy odwiedziłam Ją jako mężatkę. Nigdy na ten temat nie rozmawiałyśmy. Często byłam zapraszana przez kobiety do trójkątów na Woodstockach, zawsze odmawiałam. Kierowały mną wyłącznie względy higieniczne? Z Jagodą na Ryśku Riedlu było inaczej, ale wtedy od razu wiedziałam, że zostaniemy same. Czułam, że przypadkowy goguś odpadnie natychmiast, jak tylko zaczniemy się namiętnie całować. Z dziewczyną- harleyowcem. Takie były moje grzeszki przed odmówieniem pieprzenia przyjaciółce i przed pójściem do łóżka z kolejną Anną. Kochanką mojego męża.

: 2008-04-14, 14:35
autor: fobiak
wklej to osobno

[ Added: 2008-04-14, 14:36 ]
w prozie

8 pęków kluczy

: 2008-05-18, 22:37
autor: Złota
zrobione

[ Dodano: 2008-05-19, 20:03 ]
prośba do moderatora: można to przenieść do prozy, zachowując komentarze?
przepraszam za wprowadzenie bałaganu, bo sama ten tekst już przeniosłam :oops: