Lepiej...
: 2008-07-24, 18:30
Nigdy nie mówił tego co inni. To znaczy nie kadził, że oczy, że czarująca, albo, że inteligentna... Ta "inteligentna" najbardziej ją wkurzała. Gentelmani zawsze mówią to babkom brzydkim jak noc, a te udają, że łykają ten szczególny komplement. On nigdy nie mówił.
Owszem, pytała, ale zawsze ominął temat, żartobliwie rzucając od niechcenia: Koniecznie potrzebne ci te komplementy? Kompleksy?
Więc przestała pytac, a zaczęła kolekcjonowac dylematy.
Typowa kobieta.
Przestała też mówic o uczuciach, bo po co?
Kiedy odszedł, nie wiedziała, czy to jej wina, czy od samego początku, czy z gatunku facetów uczciwych. Nieważne. Dylematy to stała, niezmienna wartośc stuprocentowej babki.
Kolejny gadał, gadał bez przerwy: oczy..., dłonie, usta..., intelekt..... Więc znowu ciche zadumanie i cisza z jej strony. Jak takiemu wierzyc..?
Prawdziwa kobieta musi zadawac pytania w duchu.
Prawdziwy facet może udzielic odpowiedzi, ale właściwie po co?
Prawdziwy facet zawsze skwituje: chodźmy do łóżka lepiej, kochanie...
Lepiej... nie mówic..!
Owszem, pytała, ale zawsze ominął temat, żartobliwie rzucając od niechcenia: Koniecznie potrzebne ci te komplementy? Kompleksy?
Więc przestała pytac, a zaczęła kolekcjonowac dylematy.
Typowa kobieta.
Przestała też mówic o uczuciach, bo po co?
Kiedy odszedł, nie wiedziała, czy to jej wina, czy od samego początku, czy z gatunku facetów uczciwych. Nieważne. Dylematy to stała, niezmienna wartośc stuprocentowej babki.
Kolejny gadał, gadał bez przerwy: oczy..., dłonie, usta..., intelekt..... Więc znowu ciche zadumanie i cisza z jej strony. Jak takiemu wierzyc..?
Prawdziwa kobieta musi zadawac pytania w duchu.
Prawdziwy facet może udzielic odpowiedzi, ale właściwie po co?
Prawdziwy facet zawsze skwituje: chodźmy do łóżka lepiej, kochanie...
Lepiej... nie mówic..!