Samotni
Dryfujemy w kaszmirze nocy
Spleceni w uścisku wyobraźni
Dotykając ust
gorzkim wspomnieniem
Nadzieją na jutro
Zasypiamy pośród
nieznanych nam ramion
I chorych serc…
Nie umiemy kochać
Albo już nie chcemy…
Rozpalonym świtem na dnie
filiżanki kawy
I promykiem filuteryjnie uspanym
w wanny topieli
Cztery czerwone pomarańcze
nieopatrznie uroniły łzy……
Biegniemy przed siebie
by zdążyć
Mijamy twarze
choc na chwilę ogarniające
tak wiele….
Wracamy zmęczeni
Telefon wciąż dzwoni
To znów nasz nieznajomy
Pragnie spotkania
Nakładamy na siebie
Kolejną maskę
Kolejny żart
Przegladamy się w lustrze
Jesteśmy gotowi….
Szybkim krokiem
dopadamy czas
Zanim drzwi się domknęły
Kawy i słodkiego tiramisu
Nie pozostał już smak…
Ale wraca to do nas
Wtedy, kiedy jesteśmy sami
Albo, kiedy jest ciemno
Te rzeczy zaczynamy widzieć
wyraźnie
Choć w koło nas
mrowie ludzkich pragnień
My wciąż nienasyceni….
Samotność w sieci
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości