komar:)
Odnoszę wrażenie, że jesteś tępy jak żyletka RAWA LUX.
Oto definicja błahaiku, którą podał - willy_the_lost
Cytuję:
"błahaiku - wiersz błahy, bagatelny, mało interesujący, bez większej wartości, który można pominąć (czyt. nie czytać) i nic się nie stanie. pomimo, że forma składa się z mało oryginalnego połączenia słów "błahy" oraz "haiku", forma, ani nie rości sobie praw do bycia rodzajem haiku, ani tym bardziej do haiku, które mogłoby by być z takiej czy innej przyczyny błahe. właściwie forma nie rości sobie prawa do niczego.
przedmiotem błahaiku może być wszystko (dosłownie i w przenośni). przedmiot błahaiku opisuje się w sposób zdawkowy, nudny, banalny, powierzchowny (co nie znaczy, że opisywany przedmiot sam w sobie taki jest), bez nadawania mu nadmiernej wyrazistości, używając określonych środków stylistycznych, czy też "głębokiej" treści lub "fałszywej" egzaltacji, za pomocą wyszukanych metafor.
wymaganiami formalnymi są, budowa (opisana niżej), sposób obróbki tematu (opisany wyżej), który zaspokaja część błahą, oraz element naturalistyczny, związany z przyrodą, jej odwiecznym cyklem, który zaspokaja z kolei część haiku. warto przy okazji zauważyć, iż dotyczy to całego wszechświata, jak tez tego co poza nim.
błahaiku, inaczej dwuipółka, składa się z dwóch strof, każda z nich po cztery wersy, rymowanych, o ile to możliwe w sposób jak najmniej oryginalny, oraz trzeciej, dwuwersowej ostatniej strofy (zwanej miałkop), nierymowanej, będącej niejako podsumowaniem całości, rzecz jasna w sposób równie pobieżny i mało efektowny co reszta. "
Przeczytaj "poeto" tą definicję i jeśli ci szkoda literek na komentarz, to odpuść sobie i nie komentuj.
Ja pod twoimi "utworami" nie postawiłem nie tylko zadnej literki, ale nawet kropki, czy przecinka, bo rzeczywiście szkoda mi było, literek, klawiatury i paluszków.
Daruj sobie i się nie ośmieszaj.
P.S.
Moje błahaiku doslownie:
nie rości sobie prawa do niczego
a tym bardziej do twojego idiotycznego postu
