Dla ciebie moja przyszła żono jest ta piosenka

...lalala..lalala..lalala..lalala...!
...lalala..lalala..lalala..lalala...!

Zatańcz ze mną miłośći moja
Tańcz i sluchaj jak moje skrzypce
Dźwiękami tęsknie płoną
Sluchaj tylko tej muzyki.....!

Obejmując przytul mocniej
Zakołuj ze mną dookoła
Uśmiech swój zachowaj szczery
Dobrze ci jest z nim do twarzy
Tańcz jeszcze tak uroczo
Pełna szczęścia i wesoła

...lalala..lalala..lalala..lalala...!
...lalala..lalala..lalala..lalala...!

Tak bez końca i na długo
Tak weselnie i wesoło
W welonie upiętym
Pełnym kwiatów kolorowych
Na twych jasnych blond włosach

Całuj słodko jak tylko ty potrafisz
Powiedz, że mnie kochasz coraz więcej
W tańcu odnajdziemy naszą miłość
Widze twoje oczy pełne łez
One bedą już szczęśliwe....!

Tańcz tylko ze mna moja piękna przyszła żono...!
Tańcz i całuj miła
...lalala..lalala..lalala..lalala...!
Tańcz i całuj mocno w usta
...lalala..lalala..lalalala...!
Dance seulement que pour moi ma future femme...!
Dance et embrasse-moi bien aim?Še
...lalala..lalala..lalala..lalala...!
Dance et baisse-moi sur mes lèvres
...lalala..lalala..lalala..lalalala...!

Marius

wszystko pięknie ale z kolejnością zdarzeń coś nie tak .
Zwracasz się do swojej ukochanej

komar pisze:Tańcz tylko ze mna moja piękna przyszła żono...!

po tym jak piszesz:

komar pisze:Tak weselnie i wesoło
W welonie upiętym
Pełnym kwiatów kolorowych
Na twych jasnych blond włosach

czyli wydaje się że jesteście po ślubie na swoim weselu a zwracasz sie do niej przyszła żono.

Towarzystwo już nieźle najebane, ojciec młodej w kiblu rucha świadkową, Zbyszek z gazowni z Edkiem z kotłowni prowadzi rozmowy o sytuacji ekonomicznej na północnych Węgrzech, komar wchodzi na scenę : Dla ciebie moja przyszła żono jest ta piosenka.
I dajesz .

Zbyszek powinien być ze skladu zlomu lub innej budowy, nigdy w życiu z gazowni.

komar - w miłości jedna kreska jest zbędna.

discopolowa nawijka

Kati.r pisze:wszystko pięknie ale z kolejnością zdarzeń coś nie tak .
Zwracasz się do swojej ukochanej

komar pisze:Tańcz tylko ze mna moja piękna przyszła żono...!

po tym jak piszesz:

komar pisze:Tak weselnie i wesoło
W welonie upiętym
Pełnym kwiatów kolorowych
Na twych jasnych blond włosach

czyli wydaje się że jesteście po ślubie na swoim weselu a zwracasz sie do niej przyszła żono.

Tak bo to sa moje marzenia tak jej zaspiewam na naszym slubie, wybiegam daleko do przodu, moze taka spotkam, ale nadal szukam wytrwale, poza tym to jest tylko poezja , w poezji mozna wybiegac w przyszlosc. Pozdrawiam mile....! Marius

No nie wiem, może ja jestem jakaś nieromantyczna, albo co, ale do mnie taka piosenka by nie dotarła.

Taaak......

Dawno temu wytrwale wypowiadałam się na łe-po odnośnie twórczości komara. I widzę, że bez zmian.

W tej sytuacji utwór skomentuję utworem natchnionym poezją niestrudzonego ko_Mariusa :| i zamilknę.


zdolność lirycznie symulowana

gdy piszesz - kocham
między strofami
nachalne niebo się otwiera
łapczywie mnie pochłania
wypluwa nad ołtarze

stopniami wersów
na samo dno
naciąganego piękna oczu
schodzisz
w poszukiwaniu duszy
przepisowo budzącej zachwyt

a potem rymem
przypinasz do twarzy uśmiech
jak lukier
różowo-niepoważny
i coraz wznioślej
pustego słowa okrągłością
miłość
pokracznie udajesz

Szkło, nie masz pojęcia jak się zawsze cieszę, gdy moje piękne oczy ujrzą Twój nick.
Szczególnie w połączeniu z dobrym - jak zawsze- tekstem.