Królowo października
proszę byś odłożyła dla mnie
nieco kasztanów w gotówce
oraz czekokształtnych liści dębu (kolor raczej obojętny)
Mgły nam nie trza
choć jeszcze trzy lata temu cieszylibyśmy się z każdego kilograma
i wybiegalibyśmy z obozu blokowego na każde jej przeczucie by tylko zobaczyć świat inaczej
teraz mamy jej pod dostatkiem
Podobnie i owoców zakazanych
są tuż za oknem
wystarczy otworzyć i wyciągnąć rękę
opleść palcami, ścisnąć i pociągnąć
jeśli sumienie pozwala
właśnie sumienia jesiennego mogłabyś jeszcze podesłać
bo choć nie brakuje to jednak nigdy dość takowego
zawsze można kogoś obdzielić nie naruszając własnych zapasów
tu przyznaję, że kłamstewko wciskam winne
temu są przepisy i oczekiwania
Wybacz, że zawracam ci głowę i piszę jawnie, na pozór
tak tylko by zagaić
czekam
paczki
słów


niecały Twój
dupek żołędny

Zastanawiam się dlaczego nikt z nas nie zwrócił uwagę (uwagi?)na ten tekst.