Czerwony
: 2009-06-26, 09:57
“Czerwony”
To było kwadrans temu lat
kiedy zawalił się mój świat
Do domu śmierć wbiegła
zaskoczyła, o! przebiegła
Człowieka mi ukradła
jej, moja twarz pobladła
I coś się ze mną stało
nienazwane powstało
Nie sobą byłam
jakby obok żyłam
Przestały istnieć wartości
zginęły wszelkie radości
W jakimś byłam letargu
stałam na życia targu
Szukałam dróg na skróty
miałam jednak nieodpowiednie buty
I teraz po piętnastu zimach
wykluwa się coś w życia kpinach
czerwoną sukienkę kupiłam
ten kolor po latach odkryłam
...........
..........
...........
...........żałoby
To było kwadrans temu lat
kiedy zawalił się mój świat
Do domu śmierć wbiegła
zaskoczyła, o! przebiegła
Człowieka mi ukradła
jej, moja twarz pobladła
I coś się ze mną stało
nienazwane powstało
Nie sobą byłam
jakby obok żyłam
Przestały istnieć wartości
zginęły wszelkie radości
W jakimś byłam letargu
stałam na życia targu
Szukałam dróg na skróty
miałam jednak nieodpowiednie buty
I teraz po piętnastu zimach
wykluwa się coś w życia kpinach
czerwoną sukienkę kupiłam
ten kolor po latach odkryłam
...........
..........
...........
...........żałoby