z nocnych ulic
: 2007-03-22, 19:03
słychać lament bezdomnych
wyrzuconych poza nawias społeczeństwa
wiatr nocny słucha i słucha skarg milczących
warg które bezgłośnie proszą
o lepsze jutro o lepszy poranek
cieplejsze uśmiechy i twoje błogosławieństwo
panie pomóż nam bo wiara nasza
spadła na dno tak i jak my
błogosławieni cisi więc po cichu prosimy
pokornym otworzona zostanie brama
do królestwa niebieskiego
lecz nie te czasy panie
w tej pokorze długo się żyć nie da
przepraszamy panie że ci głowę zawracamy
codziennym użalaniem i stekaniem
ale zmęczenie i żal
męczą nasze serca i umysły wysuszają
nie mamy domu nie mamy nic
zostaliśmy my ...do stracenia
wyrzuconych poza nawias społeczeństwa
wiatr nocny słucha i słucha skarg milczących
warg które bezgłośnie proszą
o lepsze jutro o lepszy poranek
cieplejsze uśmiechy i twoje błogosławieństwo
panie pomóż nam bo wiara nasza
spadła na dno tak i jak my
błogosławieni cisi więc po cichu prosimy
pokornym otworzona zostanie brama
do królestwa niebieskiego
lecz nie te czasy panie
w tej pokorze długo się żyć nie da
przepraszamy panie że ci głowę zawracamy
codziennym użalaniem i stekaniem
ale zmęczenie i żal
męczą nasze serca i umysły wysuszają
nie mamy domu nie mamy nic
zostaliśmy my ...do stracenia