Ref : P³onie ogieñ
i ogieñ ga¶nie
ja mam to
twoje szepty na ta¶mie
s³ucham i nie zasnê
czujê siê jak w klatce
osaczony
dla odmiany rozpalony
p³onie ogieñ
i ogieñ ten ga¶nie ...

strasznie
szybko znikasz z mojego ¿ycia
jak b³yskawica
diabe³ku
wydawa³o mi siê ¿e mam ciê na widelcu
twoje spojrzenie przenosi³o góry
moje
przyci±ga³o chmury
by³a¶ t± jedyn±
bla bla cium cium i wino
ej dziewczyno
odchodzisz powoli
ogieñ ga¶nie
w³a¶nie
to straszne
nie ujrzeæ ciê wiêcej
³apiê siê za serce
które
bije dla ciebie jak oszala³e
umys³ przewija chwile wspania³e
dusza p³onie
mêki i agonie
czy to warto
st±paæ przez ¿ycie twardo
kolorystyka powoli ze mnie znika
to stan wy¿szego ryzyka
i gdyby kto¶ pyta³
za g³owê siê chwyta³
ja bêde spokojny
choæ w klatce umieszczony
osaczony
to uczucie zbiera swoje plony
codziennie widzê twoje klony
a jak¿e
wa¿ne
musi to byæ ¿eby z tym siê pogodziæ
¿e w ni¿szych sferach cz³owiek siê musi urodziæ
a pó¼niej zostaje diabe³ku na dnie samym
ogieñ p³onie
a ja tonê...

Szczegolnie poczatek :
P³onie ogieñ
i ogieñ ga¶nie
twoje szepty na ta¶mie
przypomina mi wczesnego lancelotta, wiesz, ze jest dziewiata palisz jointa lekko ruszasz nozka :)

mo¿e chcesz jab³uszko ? :D hehe dz za koment :P