Stara ławka w miejskim parku
opowiada coś klonowi
inicjałem wydrapanym,
małym sercem ciut koślawym.
Zatartymi literami
i niezdarnym strzały grotem,
nagle dłonią zatrzymanym,
zostawionym tak na potem.
Kilka imion kaligrafią
niewprawionej ręki trwają
- niczym lista obecności
zapisana dawnym majem.
Farba kreśli odpryskami
upływ wiosen i historii
- słówek w ciszy wyszeptanych,
modzieńczych fantasmagorii.
Klon leciwy się pochyla,
potakuje gałęziami
opowieściom starej ławki
mądrej imion kolumnami.
Drzewo cieniem, ławka czarem
zapraszają do rozmowy
parę w siebie zapatrzoną
-nowe serce, napis nowy.
Parkowa piosenka
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości