Kabaret z jajami
Siedziałem na parapecie…
Bum! Nakryłem się nogami
I stąd jestem w kabarecie
No i stoję tu przed wami
Du…sza boli, głowa pęka,
Ale ja się nie poddaję.
Błądzi w myśli mej piosenka,
Â?e kabaret ma być z jajem!
A nie z dwoma? Ktoś zapyta?
Przecież jaja są do pary!
Chyba ktoś w mych myślach czyta…
Toż to są prawdziwe czary!
Ja tu widzę jaj bez liku.
Jak berety, dietetyczne…
Tylu jaj nie ma w kurniku,
Bo to jaja specyficzne.
Owszem spadłem ja na głowę,
Bo już taka ma uroda.
Ciężką przez to mam wymowę,
Lecz czy forsy Wam nie szkoda,
Â?eby słuchać jak ja truję?
Kupie sobie „spirtu” flaszkę,
Flaszką głowę posmaruję,
I napiszę nową fraszkę…
-----------------------------------------
Witam w gronie wszystkich z Sali,
Â?e tu do mnie dołączyli.
Czyście z okien pospadali,
Â?eście bilet wykupili?
Tak, czy siak – witam serdecznie,
Czy Was łeb boli, czy szyja.
Uśmiechnijcie się koniecznie,
No bo śmiech zdróweczku sprzyja!
KABARET
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości