Anna Achmatowa, N.W.N.

Moderator: anty-czka

olga

Anna Achmatowa, N.W.N.

Post autor: olga »

Есть в близости людей заветная черта
Её не перейти влюбленности и стрсти
Пусть в жуткой тишине сливаются
И сердце от любви на части

И дружба здесь бессилная и года
Высокого и огненного счастья
Когда душа свободна и чужда
Медлительной истоме сладострастья

Стремящиеся к ней безумны а её
Достигшие поражены тоскою
Теперь ты понял отчего мое
Не бьется сердце под твоей рукою
Gość

Re: Anna Achmatowa, N.W.N.

Post autor: Gość »

uprzejmie uprasza sie o tlumaczenie wiersza :)

Josif Brodski

PORANNA POCZTA DLA A.A.ACHMATOWEJ
Z MIASTA SIESTRORIECKA

W wiecznej Finlandii, wsrod zarosli,
gdzie sosny królują surowo,
pełen jestem bezmiernej radości,
gdy zatoka i Komarowo
olśnione są zorzy wspaniałością,
ocienione beztrosko listkami,
Pani stale trwającą miłością,
wielką, wieczną dobrocią Pani.

tlum.katarzyna krzyżewska


---


Josif Brodski


NA STULECIE ANNY ACHMATOWEJ


Stronicę i ogień, i młyńskie kamienie,
ziarno, ostre topory i obcięte włosy
Bog chroni; a zwłaszcza słowa przebaczenia
i miłości tak strzeże, jak włąsnego głosu.

W nich tętni, kołacze puls głucho, miarowo,
w nich słychać i chrzęst kości, i stukot łopaty,
a zycie jest jedno - z ust śmiertelnych słowo
brzmi wyraźniej niżeli z zaświatowej waty.

Za to, żeś je znalazla, przez morza i góry
hołd Twojej wielkiej duszy i szczatkom grobowym
spiącym w ziemi ojczystej i dzięki Ci, która
w głuchoniemym Wszechświecie posiadłaś dar mowy.

tlum. katarzyna krzyzewska
olga

Post autor: olga »

N.W.N.

jest w zażyłości ludzi tajemnicza sfera
ni miłość ni namiętność nie ma doń przystępu
choć w strasznej ciszy usta drżąc będą się zwierać
a serce się z miłości rozrywa na strzępy

i przyjaźń tu bezradna i minione
lata wzniosłego szczęścia i radości
gdy dusza obca jest i wyzwolona
z błogiego stanu niepokoju zmysłowości

ci którzy do niej - od zmysłów odeszli
tych co dotarli - smutek wnet pochłonął
teraz rozumiesz już dlaczego śpieszniej
nie bije serce moje pod twą dłonią

tł. zbigniew dmitroca
anty-czka
Posty: 2981
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

A tak ten wiersz brzmi w tłumaczeniu Zygmunta Braude

Tajemny mur w zbliżeniu ludzkim bywa,
Namiętność nie pokona go ni miłość-
Choćbyś do warg w płonącej ciszy przywarł,
Choćby z pragnienia serce ci krwawiło.

Ni przyjaźń mocy tych nie zdoła przemóc,
Ni czas, co wzniosłe szczęście opromienia,
Gdy obca sercu swobodnemu
Leniwa rozkosz ukojenia.

Szaleni ci, co dążą do niej,
Kto posiadł ją – goryczą się napoił...
Rozumiesz teraz, czemu pod twą dłonią-
Tak czułą- milczy serce moje.


Olgo w pierwszej strofie oryginału zgubilaś usta.
olga

Post autor: olga »

tak, zgubilam.
w drugim wersie powinno byc: стрaсти.

moje tlumaczenie jest jeszcze inne, ale chyba wole za slowami innych sie skryc.
anty-czka
Posty: 2981
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Moje też byłoby inne, gdyby umiało przelać się na papier.
Olgo a może pozwoliłabys przeczytać? Zamieść proszę.
Gość

Post autor: Gość »

anty-czka pisze:Moje też byłoby inne, gdyby umiało przelać się na papier.
Olgo a może pozwoliłabys przeczytać? Zamieść proszę.
się łącze w pytaniu z anty-cznką
a prosić się nie daj
anty-czka
Posty: 2981
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

he he, dlaczego nikt nie wytknął bredni jaką udało mi się popełnić? :lol:

Olgo, co z Twoim PRZEKÂ?ADEM, nie pozwolisz nam przeczytać?
olga

Post autor: olga »

Antyczko, zbyt osobisty bylby.
powinnam czesciej gryzc sie paluchy.
anty-czka
Posty: 2981
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Olgo natomiast ja powinnam palce wiązać, by nie trącały klawiatury.

Przepraszam za nachalność. Przecież rozumiem, bo z tych samych powodów nie pokazałabym swojego.

Pozostańmy przy oryginale, którego żaden przekład i tak w pełni nie jest w stanie oddać.
olga

Post autor: olga »

…coлeёю мoлeний мoих
был ты строгий спокойный туманный
там впервые предстал мне жених
указавши мой путь осиянный
и печальная муза моя
как слепую водила меня…

A.A.
anty-czka
Posty: 2981
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

(...)
„Było treścią mych modlitw i chwałą-
Mgłą spowite, spokojne, surowe.
Po raz pierwszy tutaj kochałam
I on wskazał promienną mą drogę.
Tutaj smutna moja Muza śpiewała
I jak ślepca mnie oprowadzała”

tłum.Gina Gieysztor
olga

Post autor: olga »

"[...] modłów moich świętością był ciemną
surowy spokojny mglisty [...]"

[ Dodano: 2007-09-01, 08:54 ]
*****************

„не дышали мы сонными маками
и свoей мы не знаем вины
под какими же звездными знаками
мы на горе себе рождены?”

Anna Achmatowa
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość