erotyk bez kupażu, z jednej baryłki, niewybitny, ale za to..

wilgotny kacik, rozbieralnia, troche inna poezja wlasna

Moderator: Gacek

robert kobryń

erotyk bez kupażu, z jednej baryłki, niewybitny, ale za to..

Post autor: robert kobryń »

miłość bardziej pikantną niż sos sambal oelek
uprawiać jak grunt rolnik, orać i nawadniać
pragnę być jedną z gejszy, w Twoim ciele kulek
będzie prawa natury naszej to wykładnia
swoim ciepłem otworzę przenajsłodsze mule
jak tasakiem aktówkę, wypełnię Cię czule
słyszeć chcę jak mi śpiewasz, dać rozkosz i bóle
słuchając Twego głosu, nie sposób nie ulec
pożądaniu by posiąść władzę choć na chwilę
ponad ciałem kobiety własne ciało wznosić
pieścić piersi, całować, szeptać słowa miłe
nic więcej, o to tylko, chciałbym Ciebie prosić
pełne szkło

Post autor: pełne szkło »

Zaczęło się obiecująco. I chociaż chyba każdy już zna na wylot przygody i rozterki w stylu "9 i pół tygodnia", to jednak zaczęło się również dość oryginalnie. A skończyło się ....jak lepkie mamzianie na dobranoc.

miłość bardziej pikantną niż sos sambal oelek
(...)
o to tylko, chciałbym Ciebie prosić


Prosić...? 'Pikantna miłość' z 'ototylko_proszeniem' daje dość pokraczną, groteskowo-niepoważną, budzącą współczucie parę :| Rzecz jasna nie chodzi o to, że bardziej na miejscu byłaby tu scena gwałtu, czy jakiejkolwiek przemocy w ogóle. Ale 'wierszowy kochanek' z powyższego (ł)erotyku nie ma w sobie za grosz pikanterii, kiedy tak żałośliwie prośby wypowiada - o to tylko, no proszę... nooo... weź...no :|

sytuacji nie poprawia też po_niższy fragment"
Marcin Rajski pisze:swoim ciepłem otworzę przenajsłodsze mule
jak tasakiem aktówkę, wypełnię Cię czule
słyszeć chcę jak mi śpiewasz, dać rozkosz i bóle
słuchając Twego głosu, nie sposób nie ulec


Qrcze... my tu nadal o seksie? Jeśli nadal, to jest to chyba wydanie seksu jakieś 101 poprawione dla zwichrowanych słodziaków-maniaków prze_słodkich pralinek. Zresztą (dla mnie) tworzy się w ogóle jakiś dziwny obrazek peela, który, nie wiedzieć czemu porzuca rolę ognistego kochanka i zaczyna się babrać w mdląco słodkich mulach. Silnie molestuje przy tym swoją partnerkę, by zaczęła śpiewać ...ze zdziwienia ...? z nudów...? z rozpaczy...? I wreszcie gwóźdź do trumny 'pikantnej miłości' - uleganie. Ona zawodzi - on ulega...gdyż "nie sposób nie ulec".

u_legaj więc peelu... jak w żołądku u_lega sos sambal oelek ...doprawiony lukrem.

:|


(po_szukam jakiegoś kwaśnego ogórka..dla równowagi)
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

jest taki film polski, bardzo dobry z resztą, tytułu nie pamiętam,
o zapaśniku, granego przez aktora , którego nazwiska nie pamiętam, ten taki z charakterystyczną twarzą, wybierający produkcje mniej mainsteamowe, bardziej ambitne chyba
i w tym filmie jego wybranka, zakochuje się w śpiewaku operowym, tenże zapaśnik jest zazdrosny o nią, i jak któregoś razu zaczyna ją posuwać to mówi jej "śpiewaj, śpiewaj"
i ona zaczyna sapać - to bardzo fajna scena, stąd mowa w erotyku o śpiewaniu,
głos jest o tyle istotny, bo ma naprowadzić, komu ten wiersz jest dedykowany
a że tobie małże nie smakują, bo jak to określasz, są mdłe
to twój problem, nie mój
wiersz pogarsza się wraz z czytaniem, a to dlatego, że chciałem go już skończyć, bo nie lubię pisać wierszy i zaczęło mnie to nudzić - z resztą w tytule jest napisane, że jest niewybitny
pełne szkło

Post autor: pełne szkło »

Marcin Rajski pisze:a że tobie małże nie smakują, bo jak to określasz, są mdłe
to twój problem, nie mój
Nie smakują mi małże przyrządzone w twoim u_tworze. I dla mnie to żaden problem - jedynie fakt. (Ogólnie wprost przepadam niemal za wszystkimi owocami morza.)
Marcin Rajski pisze:z resztą w tytule jest napisane, że jest niewybitny
Kiepskie usprawiedliwienie :)
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15401
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

cos w stylu komara
dajcie zyc grabarzom
elutka

Post autor: elutka »

gdy trzynastozgłoskowiec komentować trzeba
bo w dzisiejszej poezji one jak obiekty
żywcem gdzieś z muzealnej gabloty,lamusa...
nie oprawne w: na topie odtłuszczania, diety...

ręka świerzbi, by podjąć temat i długopis
na trzynaście wystukać słowa, czyste metrum...
i niech mówią, że sztuczne, i że już niemodne,
ale w uszach śpiewają w równym marszu wersów.
Awatar użytkownika
Margot
Posty: 1288
Rejestracja: 2007-09-18, 00:26
Lokalizacja: Sheffield
Kontakt:

Post autor: Margot »

...rytm i styl jakby gdzieś już słyszany... ale i tak podoba mi się
It is my happiness in you that you don't know me yet.
/Andrzej Partum/
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości