Strona 1 z 1

cioł

: 2008-01-24, 11:05
autor: cebreiro
terapie

Mówiłeś że cierpię na syndrom niespokojnych rąk a ja robiłam
łódeczkę czapeczkę kolorowałam karteczkę ławeczkę rysowałam
laleczkę na jej włosach wstążeczkę Bawiły dłonie jak u pierwszoklasisty zawsze
na kolanach niezrozumiana irytacja przy dźwięku blatu i paznokci Kiedy ukryłeś
głęboko wszystkie papiery nadziałam gumkę na ołówek cały pokój
został schowany do szuflady (aż postrzępiły się skórki) Nie było jednak wizyty

u lekarza wtórnego kontaktu nadzwyczaj skutecznie załamałeś co trzeba; raz
dwa trzy człowiek patrzy- bezapelacyjna wygrana wargi zamrożone w śmiesznym
grymasie oczy przywarło do lewego rogu sufitu stopy wrosły w podłogę Na nowo

uczę się machania podczas powieściowych pożegnań pokrzepiającego klepania
po ramieniu klaskania z zachwytu zacierania rąk na dobre i nie najgorsze wiosennego
wymachiwania torebką stukania w czoło drewno niemalowane drzwi napiętego
trzymania kciuków zaciskania pięści ogrzewania dłonią policzka
obok

www.miedzywersami.home.pl/forum/index.php

: 2008-01-24, 11:42
autor: fobiak
link nie dziala, tam chyba jeszcze twoj partner szachowy byl dobry a moze go pomylilem z dante

: 2008-01-24, 11:47
autor: cebreiro
już działa...

partnerem szachowym niedoszłym był Dante właśnie..