cebreiro

autorska stodola, najlepsze utwory uzytkownikow

Moderator: Wojciech Graca

cebreiro

cebreiro

Post autor: cebreiro »

pieprzoty


wczoraj

nosiłam lekkie sukienki
mokre włosy plątały się w palcach
zawzięcie wierzyłam
że dzięki nim
trudniej będzie spłonąć na stosie

nabrzmiałe piersi
wyzywały do pieszczot podbrzusza
pod baldachimem tkaniny

przy każdym dotyku ust
mówiłam sobie
że dziś to za szybko
że ostatni raz okłamię cię jutro

szpilki

usuwałam włosy
aby stać się dziewczynką
szminka rysowała mi twarz kobiety

podkreślając krwistość łona
wytworzyliśmy niuanse potrzeb

...nie zawsze usta uspokajają...

anatomia miłości

w opętaniu diabelskim wyginaj moje ciało
piekielne figury w szale przybierzmy
pomylmy dłonie stopy i palce
języki niech w złączeniu zgrzeszą

dotykaj mnie całuj w miejsc nieprzyzwoitości
rozchylę się dla ciebie lubieżnie błyszcząc
rozchyl mnie- zachwycony lubieżnością

uklęknij w geście oddania pokory
u stóp się moich połóż
zmieszajmy zapachy smakujmy jedność
nakarm mnie- chcę życie poczuć.

zachłyśniesz się - zachłysnę drżeniem,
ciężarem potem słonym
a będę chciała więcej wciąż więcej



tam

wiesz
że dłoń którą uczyłeś śpiewać
potrafi zapalić

przyspieszony puls
mówi że jestem
przygryzam język
by stłumić
obnażony krzyk

twój oddech maluje
wzory na plecach

czekam
w rozkwicie ud

tam II

otrę się o ciepłe uda
wyrzeźbię palcami
wiraże zakrętów
uzupełnię
ciebie w sobie

teraz Twój ruch
ja mówię – szach

tam III

błąkasz się spocony
miedzy jednym
a drugim oddechem

zastygam w bezruchu
twojej woli

odkrywasz powieki
widzę dysharmonię
spojrzenia

nie próbuj roszady
tu już będzie mat

Obrazek

tam IV


włączę muzykę
niech brzęczy w tle
pewnie ci pokażę
jak nie umiem robić kółek
z dymu papierosowego
albo streszczę film
którego zakończenia
nawet nie pamiętam
potem zasnę zwinięta
na brzegu łóżka
z myślą że nie umiem ci powiedzieć
jak mi dobrze

tam V

badasz kolor skóry
ciepło brzucha
zapach piersi porannych

będę udawać
że nie obudziłam się jeszcze,
byle usłyszeć
na dzień dobry ciche
dobrze że jesteś

tam VI

może zatęsknię
za ręką na pośladkach
i twoimi stopami

nie zatrzymam pamiątek
ale schowam smak ciebie
do szufladki w głowie
z napisem: ważne

może zatęsknisz
za etiudami na udach
i moim piersiami

nie zatrzymasz pamiątek
ale schowasz mój zapach
do szufladki w głowie
z napisem: nieważne

będziemy sobie odpowiadać
dzień dobry

tam VII

zastygam znowu w migawce wspomnień
nie rozumiejąc upartej myśli
ze tak bardzo byliśmy ważni,
nie widząc świata-
przestaliśmy dostrzegać siebie

Obrazek

niedopałki

nie przeszkadzała przepaść
kiedy prześcieradło dojrzało by wchłonąć pot
tworzyłam zapis nabrzmiałymi paznokciami
patrzyłeś bezczelnie jak kot, bo tylko one potrafią
jednym błyskiem powiedzieć o swej niezależności

może trzeba nam było się ukryć
aby nie spisywać błędów na brudno,
drepcząc po wczorajszym dniu

mówiłeś - słuchałam
drobiąc kolejne cząstki pomarańczy
mieszając cynamon z co dziesiątą kroplą soku
byliśmy wieloznaczni i śmieszni,
ubierając w doniosłość łajdactwo.

dzięki tobie poznałam smak mokrej szyby
mrugając mimowolnym skurczem powiek
przed słońcem przecinającym szkło

Obrazek

kogiel

kończysz się
poza moim ciałem
błądzisz u podnóży

struktura, faktura, dal

mając na oczach
soczewki od wódki
wertuję słownik,
jakoś rozsądnie
muszę przecież wytłumaczyć
globalne ochłodzenie

ręka

pieścisz moją łechtaczkę
a ja lubię patrzeć ci w oczy
odgaduję czy wiesz
że nie jesteś dziś pierwszy

pieprzoty

wraz z dotykiem
rzeźbisz kolejną kobietę
zapamiętując sekwencje

nie oswoisz w godzinę
dłoni z pośladkami
na szybko próbując
zapłodnić jutro

cierpliwość ma niebieskie oczy

re: milczenie

i już
było - nie ma
pozostał wielokropek
nie umiem złożyć
podartych słów
schowam cię
między karty Herberta
i cynamon w mojej głowie

serotonina

julie już były
zazwyczaj te z połówką jabłka
idealnie przeciętego
a nawet wiara w marzenia
o życiu w symbiozie

teraz bliższe są mi ziarna maku
jako wytwór szansy
pozostało lizanie łap
gorączkowe sprawdzanie pulsu
pod zdartym naskórkiem

dopóki wiem
jak owocować
zapamiętam że nie ma miłości
tylko skłonność do ciała

później znów mogę być dzieckiem

Obrazek
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość