Erekcjato strawy
Moderatorzy: Wojciech Graca, nuel
- Gacek
- Posty: 11160
- Rejestracja: 2008-01-21, 08:23
- Lokalizacja: lubelszczyzna
- Has thanked: 5 times
- Kontakt:
Erekcjato strawy
Ożenił się raz chłopina
z dość bogatą panną z wiochy,
brzydka była to dziewczyna
i stroiła ciągle fochy.
Mąż był dla niej niedorajdą,
bo krów doić nie potrafił,
był ofermą i ciamajdą,
bo nie zawsze w dziurę trafił.
On się starał z całej siły,
doił, karmił, pasł rumaka,
z capa znosił smród niemiły
i pozował na chojraka.
Udawał, że kocha żonę,
bo miał dach i opierunek,
od teściowej miał mamonę
i pędzony nocą trunek.
Gdy raz żona wyjechała
na wywczasy w ciepłe kraje,
to teściowa kraśna cała
woła zięcia i mu daje
taką gadkę: słuchaj zięciu,
coś się z nami kiepsko dzieje,
zapominasz ty o rżnięciu,
nie masz dzieci, często chlejesz.
Ja wiem, żeś ty jest miastowy,
nie znasz piły, ni motyki,
że nie umiesz doić krowy,
więc nauczę cię praktyki.
Widzisz, w domu trzeba chłopa
do roboty i do orki,
ja się kładę, ty zrób hopa
i skocz no do mojej norki.
Wiem, że ona jest dość stara,
że wilgocią zalatuje,
jednak musisz się postarać,
a ja ci ucztę zgotuję.
Ile zechcesz dam ci tyle,
wszak nie będę żałowała,
dzisiaj czas spędzimy mile
kiedy będę ci dawała.
A jak będziesz wreszcie syty,
to pokażę ci praktycznie
co chłop może dla kobity,
by w obejściu było ślicznie.
Pospiesz się i nie rób miny,
by mnie chęć nie ominęła,
nie mlaskaj, nie łykaj śliny,
tylko zabierz się do dzieła
skocz po marchewkę z ziemianki
z dość bogatą panną z wiochy,
brzydka była to dziewczyna
i stroiła ciągle fochy.
Mąż był dla niej niedorajdą,
bo krów doić nie potrafił,
był ofermą i ciamajdą,
bo nie zawsze w dziurę trafił.
On się starał z całej siły,
doił, karmił, pasł rumaka,
z capa znosił smród niemiły
i pozował na chojraka.
Udawał, że kocha żonę,
bo miał dach i opierunek,
od teściowej miał mamonę
i pędzony nocą trunek.
Gdy raz żona wyjechała
na wywczasy w ciepłe kraje,
to teściowa kraśna cała
woła zięcia i mu daje
taką gadkę: słuchaj zięciu,
coś się z nami kiepsko dzieje,
zapominasz ty o rżnięciu,
nie masz dzieci, często chlejesz.
Ja wiem, żeś ty jest miastowy,
nie znasz piły, ni motyki,
że nie umiesz doić krowy,
więc nauczę cię praktyki.
Widzisz, w domu trzeba chłopa
do roboty i do orki,
ja się kładę, ty zrób hopa
i skocz no do mojej norki.
Wiem, że ona jest dość stara,
że wilgocią zalatuje,
jednak musisz się postarać,
a ja ci ucztę zgotuję.
Ile zechcesz dam ci tyle,
wszak nie będę żałowała,
dzisiaj czas spędzimy mile
kiedy będę ci dawała.
A jak będziesz wreszcie syty,
to pokażę ci praktycznie
co chłop może dla kobity,
by w obejściu było ślicznie.
Pospiesz się i nie rób miny,
by mnie chęć nie ominęła,
nie mlaskaj, nie łykaj śliny,
tylko zabierz się do dzieła
skocz po marchewkę z ziemianki
- Gacek
- Posty: 11160
- Rejestracja: 2008-01-21, 08:23
- Lokalizacja: lubelszczyzna
- Has thanked: 5 times
- Kontakt:
fobiak:)fobiak pisze:ja się kładę, ty zrób hopa
i skocz no do mojej norki.
co tzn?
Na wsi ( ale skąd Ty będąc w wielkim świecie masz o tym wiedzieć? ) bardzo często spotyka się tzw. ziemianki.
Jest to rodzaj piwnicy ( nory ) wykopany w ziemi, gdzie przechowuje się głównie warzywa typu: ziemiaki, kapusta, pietruszka, marchewka...
Wyśmienicie w lecie przechowuje się zsiadłe mleko w glinianym garze.
Otóż tesciowa kładzie się odpocząć, a zięcia wysyła do owej ziemianki ( teściowa uważa, że wszystko co jest w obrębie gospodarstwa nalezy do niej, a nie do jakiegoś przybłędy - choćby i zięcia - z miasta i dlatego ową ziemiankę nazywa - swoją norką ) po marchekę, z której chce nagotować gar zupy, przy której pogada z zięciem na tematy rodzinne...
Proste, jak parasol
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
- Gacek
- Posty: 11160
- Rejestracja: 2008-01-21, 08:23
- Lokalizacja: lubelszczyzna
- Has thanked: 5 times
- Kontakt:
Ania:)ann13 pisze:gacuś, znaczy ziemianka to inaczej komórka ?
O plemnikach drobnomieszczanina nic mi nie wiadomo, gdzie są zbierane, czy przechowywane, natomiast o Ziemiance wiem z Wikipedii tyle:
Ziemianka - prymitywne schronienie wykopane w ziemi, przeważnie przykryte gałęziami i poszyciem leśnym lub odchodami zwierzęcymi w formie stałej, niekiedy wyposażone w gliniany piec.
Używane były między innymi przez plemiona germańskie i słowiańskie, przetrwały po dziś dzień na całym świecie jako przechowalnia pożywienia w okresie zimowym, schronienia myśliwskie, a nawet jako mieszkanie dla ludzi.
Ja pamiętam będąc na wsi, że schodziło się do takiej nory, ( piwnicy ) po gliniany garczek pysznego zsiadłego mleka, które kroilo się nożem i które bosko smakowało z młodymi ziemniakami pokraszonymi skwarkami ze słoniny i cebulką przyrumienioną, a na wierzchu posypanymi koperkiem.
Tam właśnie teściowa wysłała ( do swojej norki ) zięcia po marchewkę do strawy.
- Gacek
- Posty: 11160
- Rejestracja: 2008-01-21, 08:23
- Lokalizacja: lubelszczyzna
- Has thanked: 5 times
- Kontakt:
Kati.r:)Kati.r pisze:Z całym szacunkiem dla Fredry , ale twój wiersz mi Go przypomina,
oczywiście jego sztuki są bardziej stonowane etycznie.
Hahahahahaha:)
Dziecko drogie!
Co Ty wypisujesz?
Ty wcale, a to wcale nie znasz A.Fredry.
Czytałaś jego: "O królewnie Pizdolonie i trzech braciach"
albo " Wesele kurwy Mańki" ?
Ja przy wielkim Fredrze, to piszę bajeczki dla przedszkolaczków
Pozdrawiam
:) gacek ty tu robisz nastepujacy zabieg - najpierw rozgrzewasz czytelnika a potem kiedy juz ma dosjc do kulminacyjnego momentu to wysylasz bohatera po marchewke :) no i co to jest, wtedy to jest zawod a nie wzwod
taka akcje to moze uratowac ladowanie ufo, wejscie smoka albo trzesienie ziemi :)
-bardzo fajny tekst :)
taka akcje to moze uratowac ladowanie ufo, wejscie smoka albo trzesienie ziemi :)
-bardzo fajny tekst :)
- Gacek
- Posty: 11160
- Rejestracja: 2008-01-21, 08:23
- Lokalizacja: lubelszczyzna
- Has thanked: 5 times
- Kontakt:
fobiak:))))))))))))
Z Pieśni I-szej ten fragment przypadł mi do gustu:
Próżno w niej, próżno, Młodzieńcze zuchwały,
Dostąpić zechcesz pierszeństwa i chwały.
Kiedy twa pyta palcami wytarta,
By się wyprężyć, musi być podparta,
A jajca zwiędłe, co ci długo wiszą,
Często po piasku hieroglify piszą!
"Baśń o trzech braciach i królewnie Pizdolonie" , znam na pamięć:)
W wolnej chwili poczytam inne dzieła A.Fredry.
Dzięki
Z Pieśni I-szej ten fragment przypadł mi do gustu:
Próżno w niej, próżno, Młodzieńcze zuchwały,
Dostąpić zechcesz pierszeństwa i chwały.
Kiedy twa pyta palcami wytarta,
By się wyprężyć, musi być podparta,
A jajca zwiędłe, co ci długo wiszą,
Często po piasku hieroglify piszą!
"Baśń o trzech braciach i królewnie Pizdolonie" , znam na pamięć:)
W wolnej chwili poczytam inne dzieła A.Fredry.
Dzięki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości