ola z alą w klasy gra
jasio wisus procę ma
krzyś zawzięcie dołki kopie
karolinka piaskiem sypie
zbyś jak zwykle prowokuje
irka babki uklepuje
maciuś znęca się nad kotem
ktoś tam bije się pod płotem
figle psoty gry zawody
mimo zimy słońce świeci
więc od rana rejwach w koło
bawią bawią się wesoło
no dzieciom sie nie wolno ruchac
to chyba ci zostalo od dziecka
gdyby kazdy mial takie przekonania, ze w kazdej chwili moze wyciagnac kopyta to nikt by sie nie ruchal
twojemu wwww napisalem wyraznie, ze jak chce cos poczytac
to sam sobie pisze, zrobiem wyjatek i wlasnie posluzyem sie jedna z jego logik i doszedlem do tego, ze od dziecka sie nie ruchasz
Już od rana na podwórzu
wśród patyków i wśród liści
przycupnęli nad kałużą
pracowici kałużyści.
Wygrzebują brud z kałuży,
niech kałuża będzie czysta!
Pełne ręce ma roboty
każdy dobry kałużysta !
Rękawiczką i chusteczką
dwóch błocistów chodnik czyści.
Obrzucają się szyszkami
bardzo dzielni szyszkowiści.
Dwie kocistki pod ławeczką
cukierkami karmią kota...
Świątek, piątek czy niedziela
na podwórku wre robota !
--
autor: Danuta Wawiłow
Publikacja pobrana z serwisu www.poema.art.pl
Szkło - dobrze, że nie znałam wcześniej wiersza Wawiłow, bo za żadne cuda natury nie odważyłabym się skrobnąć o dzieciach bawiących się na podwórku.
Robię się czerwona ze wstydu, gdy patrzę jak można pisać.
Pewnym usprawiedliwieniem jest to, że mam świadomość...ech
Wiesz wczoraj widziałam takiego kałużystę, który przy minusiluśtam, gołymi rękoma wydobywał pracowicie kawały lodu z kałuży. Pozazdrościłam mu.
I usmiechnęłam się widząc pasję z jaką to robił. Rękawy miał mokre po łokcie, ale wydobywał.