erekcjato rozważań ostatecznych
: 2007-03-08, 14:16
imałem się w życiu różnych zajęć
znam drogi i bagna na pamięć
ścierałem ludzkie łzy
i ludzką krew na rękach miałem
wiedziałem co to żyć
lecz żyć nie umiałem
dziś na łożu śmierci liczę muchy pod sufitem
myśląc o chwilach które napełniały mnie zachwytem
o kobietach i ich delikatnych ciałach
i wędrówkach po Tatr wysokich skałach
weźcie stąd księdza bo mu kołek w pierś wrażę
niepotrzebne mi są tu jego kazania i brewiarze
niech tym olejem namaści swój pusty łeb
nic to wszak nie pomoże bo kiep to kiep
nie będę skamlał o życie gdy oczy zajdą mgłą
nie wierzę że w zaświatach czeka na mnie dom
nim więc wydam swe ostatnie tchnienie
żadnych bogów nie proszę o przebaczenie
jezu, przebacz!
znam drogi i bagna na pamięć
ścierałem ludzkie łzy
i ludzką krew na rękach miałem
wiedziałem co to żyć
lecz żyć nie umiałem
dziś na łożu śmierci liczę muchy pod sufitem
myśląc o chwilach które napełniały mnie zachwytem
o kobietach i ich delikatnych ciałach
i wędrówkach po Tatr wysokich skałach
weźcie stąd księdza bo mu kołek w pierś wrażę
niepotrzebne mi są tu jego kazania i brewiarze
niech tym olejem namaści swój pusty łeb
nic to wszak nie pomoże bo kiep to kiep
nie będę skamlał o życie gdy oczy zajdą mgłą
nie wierzę że w zaświatach czeka na mnie dom
nim więc wydam swe ostatnie tchnienie
żadnych bogów nie proszę o przebaczenie
jezu, przebacz!