erekcjato spotkania deana z diabłem
: 2008-02-22, 11:53
jesz, pijesz, lulki palisz,
tańczysz w hulankach swawolnych
ledwie karczmy nie rozwalisz
Cha, cha! Chi, chi! Hejże! Hola!
siedzisz w końcu stoła.
podparłszy się w boki, jak basza:
"hulaj, dusza, hulaj!" -- wołasz,
śmieszysz, tumanisz, przestraszasz.
wcisnąłeś w nos trzy szczutki
do łba przytknąłeś trzy rureczki,
cmoknąłeś: "cmok!" i gdańskiej wódki,
wytoczyłeś do łba z pół beczki.
djablik to był w wódce na dnie!
Istny Niemiec, sztuczka kusa;
skłonił się gościom układnie.
zdjął kapelusz i na podłogę dał susa
"a, dean!... witam, bracie!"
To mówiąc, bieży obcesem:
"Cóż to, czyliż mię nie znacie?
jestem mefistofelesem.
wszak ze mną-ś na erekcjato
zrobiłeś o duszę zapisy!
cyrograf na żółtej skórze
podpisałeś ty ochlajtusie
już kilka dni uciekło,
cyrograf nadal leży;
a Ty dręcząc wszechobecnych,
ani myślisz o powrotnej podróży!
ale pamiętaj
zemsta choć leniwa,
nagoni cię w nasze sieci:
będziesz łkał z tęsknoty za nami
aż brak odciśnie piętno na waszeci!"
stracisz wenę
tańczysz w hulankach swawolnych
ledwie karczmy nie rozwalisz
Cha, cha! Chi, chi! Hejże! Hola!
siedzisz w końcu stoła.
podparłszy się w boki, jak basza:
"hulaj, dusza, hulaj!" -- wołasz,
śmieszysz, tumanisz, przestraszasz.
wcisnąłeś w nos trzy szczutki
do łba przytknąłeś trzy rureczki,
cmoknąłeś: "cmok!" i gdańskiej wódki,
wytoczyłeś do łba z pół beczki.
djablik to był w wódce na dnie!
Istny Niemiec, sztuczka kusa;
skłonił się gościom układnie.
zdjął kapelusz i na podłogę dał susa
"a, dean!... witam, bracie!"
To mówiąc, bieży obcesem:
"Cóż to, czyliż mię nie znacie?
jestem mefistofelesem.
wszak ze mną-ś na erekcjato
zrobiłeś o duszę zapisy!
cyrograf na żółtej skórze
podpisałeś ty ochlajtusie
już kilka dni uciekło,
cyrograf nadal leży;
a Ty dręcząc wszechobecnych,
ani myślisz o powrotnej podróży!
ale pamiętaj
zemsta choć leniwa,
nagoni cię w nasze sieci:
będziesz łkał z tęsknoty za nami
aż brak odciśnie piętno na waszeci!"
stracisz wenę