erekcjato gry w zielone
: 2010-09-24, 23:23
nie dawała mu zielonego światła
nie dawała mu pomarańczy ni cytryny, buraka
mówiła: pomidor!
lubiła pomidory?
czy dawała słowo?
że jeszcze nie teraz
tak musiał w tym stojącym pociągu czekać
a ta się kręciła w kółko za ważnymi sprawami kobieta
on do niej: szu szu szu
ona do niego: sza sza sza
przesiadł się do taksówki
sygnalizacja była distrojet albo gebroken
mogła tylko pogwizdać
i dlatego dojechał na czas do szpitala nowy wariat
urodził się
nie dawała mu pomarańczy ni cytryny, buraka
mówiła: pomidor!
lubiła pomidory?
czy dawała słowo?
że jeszcze nie teraz
tak musiał w tym stojącym pociągu czekać
a ta się kręciła w kółko za ważnymi sprawami kobieta
on do niej: szu szu szu
ona do niego: sza sza sza
przesiadł się do taksówki
sygnalizacja była distrojet albo gebroken
mogła tylko pogwizdać
i dlatego dojechał na czas do szpitala nowy wariat
urodził się