daremny zal erekcjato
daremny zal erekcjato
przy okazji
nie kochajcie mnie dziewczyny
szkoda serca
szczescia w worku nie roznosze
mam pstro w glowie
chucie do mnie to sa kpiny
jestem niechluj
nie mam chaty
mam dwa grosze
pije czesto nie za swoje
pozniej zwracam
bo nie tylko do tego sie nie nadaje
bez zamiaru slowem gleboko wymacam
splywa po mnie jak woda
i rzadko staje
musze przyznac ze lubie wszystkie dziewczyny
jestem na godzine dwie do wytrzymania
w nocy nie mam czasu na jakies wyczyny
mam slabosc
ale nie jestem do kochania
kochajcie asnyka
nie kochajcie mnie dziewczyny
szkoda serca
szczescia w worku nie roznosze
mam pstro w glowie
chucie do mnie to sa kpiny
jestem niechluj
nie mam chaty
mam dwa grosze
pije czesto nie za swoje
pozniej zwracam
bo nie tylko do tego sie nie nadaje
bez zamiaru slowem gleboko wymacam
splywa po mnie jak woda
i rzadko staje
musze przyznac ze lubie wszystkie dziewczyny
jestem na godzine dwie do wytrzymania
w nocy nie mam czasu na jakies wyczyny
mam slabosc
ale nie jestem do kochania
kochajcie asnyka
dajcie zyc grabarzom
u hu hu hu
W sumie to napisałeś nawet zajebistą prawdę o sobie.
I to jest właśnie dowód na to, że jak Polak chce lub nie chce to i tak potrafi.
Gratuluję!!!
I to jest właśnie dowód na to, że jak Polak chce lub nie chce to i tak potrafi.
Gratuluję!!!
przy okazji
nie kochajcie mnie dziewczyny
szkoda serca
szczescia w worku nie roznosze
chucie do mnie to sa kpiny
jestem niechluj
nie mam chaty
jestem czesto nawalony
nie za swoje
pozniej zwracam
bez powodu lubie gleboko wymacać
potem puszczam wolno
sława splywa po mnie jak woda
i rzadko staje
musze przyznac ze lubie wszystkie dziewczyny
jestem na godzine dwie do wytrzymania
w nocy nie mam czasu na jakies wielkie wyczyny
mam slabosci
ale nie jestem do kochania
podsuwacz
nie kochajcie mnie dziewczyny
szkoda serca
szczescia w worku nie roznosze
chucie do mnie to sa kpiny
jestem niechluj
nie mam chaty
jestem czesto nawalony
nie za swoje
pozniej zwracam
bez powodu lubie gleboko wymacać
potem puszczam wolno
sława splywa po mnie jak woda
i rzadko staje
musze przyznac ze lubie wszystkie dziewczyny
jestem na godzine dwie do wytrzymania
w nocy nie mam czasu na jakies wielkie wyczyny
mam slabosci
ale nie jestem do kochania
podsuwacz
mikołaj pierwszy lepszy mi wpadł, wiadomo, że przez worek, a ty tekst to myślisz że jaki masz, że mu wykastrowana awersacja nie przystoi, może i nie najlepsza?
bo dla mnie jest oschły, kobiety to czyste materialistki i w dodatku myślą, że do szczęścia wystarczy worek, tu już chyba nie pieniędzy, więc trzeba im głupim objaśniać, że nie, i to nie kochacie mnie dziewczyny, ojoj, on sam jedyny na świecie jest, mężczyzna, trzeba sie na niego rzucać i myślałaby by kto, że już każda się tak pali do kochania, no o niczym innym nie marzy wręcz, tylko aby na nią zwrócił, raczej nie oczy
bo dla mnie jest oschły, kobiety to czyste materialistki i w dodatku myślą, że do szczęścia wystarczy worek, tu już chyba nie pieniędzy, więc trzeba im głupim objaśniać, że nie, i to nie kochacie mnie dziewczyny, ojoj, on sam jedyny na świecie jest, mężczyzna, trzeba sie na niego rzucać i myślałaby by kto, że już każda się tak pali do kochania, no o niczym innym nie marzy wręcz, tylko aby na nią zwrócił, raczej nie oczy
Całusy kłujące jak kaktusy
Ech, ja to bym jednak zrobiła inaczej:
Tytuł zmieniła na: Erekcjato próżny trud. ; )
A na koniec walnęła: "podsuwacz", a tak....to człowiek się zastanawia i w sumie po minie innych czytelników orientuje się, że zakończenie jest zaskakujące.
Całusy kłujące jak kaktusy!
Tytuł zmieniła na: Erekcjato próżny trud. ; )
A na koniec walnęła: "podsuwacz", a tak....to człowiek się zastanawia i w sumie po minie innych czytelników orientuje się, że zakończenie jest zaskakujące.
Całusy kłujące jak kaktusy!
Koniec (awersacja) nie jest - według Ciebie - zaskoczeniem i nie zmienia sensu? Według mnie jest i zmienia.
Najpierw autor daje do zrozumienia czytelnikowi, że mowa tu o biedniutkim jak mysz kościelna, zajebiście przystojnym obiboku, z wianuszkiem żebrzących - o jego zmiłowanie i chucherkowatą duszyczkę i serce - fanek, a na końcu daje mu się z bańki twoją awersacją.
Czytelnik po tym strzale jeden na jeden, myśli sobie: " o kurwa, ja pierdole, ten to ma łeb"
; )
Dodano: 2011-10-22, 22:11
Innymi słowy awersacja uzmysławia drogiemu czytelnikowi - ogłuszonemu twoim ciosem - że mowa tu, nie o przystojniutkim kutasku obiboczku, ale o podsuwaczu, którego jedynym celem, przeznaczeniem i "mega marzeniem" jest znaleźć się pod dupencją (!), ... nie jakiejś tam milutkiej fanki z erekcjato..., ale np. bezzębnej, forsiatej emerytki na wakacjach w Ciechocinku...
; )
Najpierw autor daje do zrozumienia czytelnikowi, że mowa tu o biedniutkim jak mysz kościelna, zajebiście przystojnym obiboku, z wianuszkiem żebrzących - o jego zmiłowanie i chucherkowatą duszyczkę i serce - fanek, a na końcu daje mu się z bańki twoją awersacją.
Czytelnik po tym strzale jeden na jeden, myśli sobie: " o kurwa, ja pierdole, ten to ma łeb"
; )
Dodano: 2011-10-22, 22:11
Innymi słowy awersacja uzmysławia drogiemu czytelnikowi - ogłuszonemu twoim ciosem - że mowa tu, nie o przystojniutkim kutasku obiboczku, ale o podsuwaczu, którego jedynym celem, przeznaczeniem i "mega marzeniem" jest znaleźć się pod dupencją (!), ... nie jakiejś tam milutkiej fanki z erekcjato..., ale np. bezzębnej, forsiatej emerytki na wakacjach w Ciechocinku...
; )
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości