Naród pragnie erekcjato
: 2012-08-29, 16:21
Nie widziałem cię na szczycie,
przez szybę dwójki pekape
nie widać przez krawędzie nic,
dlatego trzeba się wychylić
po złoto spływające spomiędzy chmur,
jak samolot na który czekałeś we Wrocławiu,
po energie z Eternii.
Nie widziałem ciebie nigdy w pociągu,
z ludźmi, w przeciągu albo duchocie,
w przedziałach już nie siadasz,
nie słuchasz, nie wiesz, bo latasz,
i nie ma już wagonów, które mogłyby cię pamiętać.
Ale byłeś na ustach, od czoła po sam tył,
i niosłeś się po peronach i znikałeś w tunelach tak,
jak w chmurach znikłby dym.
Oj Sportowcy :/
przez szybę dwójki pekape
nie widać przez krawędzie nic,
dlatego trzeba się wychylić
po złoto spływające spomiędzy chmur,
jak samolot na który czekałeś we Wrocławiu,
po energie z Eternii.
Nie widziałem ciebie nigdy w pociągu,
z ludźmi, w przeciągu albo duchocie,
w przedziałach już nie siadasz,
nie słuchasz, nie wiesz, bo latasz,
i nie ma już wagonów, które mogłyby cię pamiętać.
Ale byłeś na ustach, od czoła po sam tył,
i niosłeś się po peronach i znikałeś w tunelach tak,
jak w chmurach znikłby dym.
Oj Sportowcy :/