konstrukcja
destrukcja
stagnacja
wiedza użyteczna
i bezużyteczność codzienna

przepuszczam się przez palce
jak przez maszynkę do mięsa
solenną obietnicą poprawy makijażu
przed nawiązaniem kolejnego stosunku

do krytyki
co ją masz na własność

(pierwszy kontrolowany punkt kontrolny - godzina zero)

jak dobrze mieć swoją przestrzeń
nie chcę
żadnych pamiątek

srebrny wisiorek z wizerunkiem nefretete
wdzięcznej za wszystko
spływa po szyi
srebrzy się w toalecie nieodpartym wrażeniem

bransoletka na nadgarstku parzy
i patrz jak zabawnie leci
szerokim łukiem przez okno
























































































razem z noworodkiem

skad tyle noworodkow w polsce jak sie nikt nie rucha

...może dziewięć miesięcy temu było inaczej


albo jutro będzie lepiej


widać smutne czasy jakieś nastały
już nawet wakacje nie zobowiązują do...