erekcjato na napisy końcowe

[nanie]

wzruszają mnie
twoje ręce
które wciąż przygarniają
zanieczyszczoną cipkę

i robi mi się ciepło
kiedy nagle wyłączysz suszarkę
żeby nikt nie usłyszał

jak nie pięknie
niepewnie się zakręcą
moje włosy
pod tobą




































































































































w grobie

[robert kobryń]

żabko, widzę, że wróciłaś z dalekich wojaży.
nie spodobała się Tobie zagramanica?

[nanie]

no najbardziej mnie zniechęcił i spakował manatek, ruch poparcia marcina rajskiego ;), nie wiem czy znasz, ale nie na tyle, żebym czasem nie mogła tam się jeszcze spisać, na łonie królowej przebywającej doraźnie w baden baden ;)

[robert kobryń]

tak, ruch poparcia prężnie się rozwijał. miał już 9 członków. jubileuszowy 10-ty miał mieć możliwość uczestniczyć w sesji channelingowej z samym mistrzem. niestety grupa nagle straciła zainteresowanie i nie wiedzieć czemu, przestała rekrutować nowych członków.
pisałaś, że byłaś na wakacjach w Człuchowie. szkoda, że nie wpadłaś do trójmiasta na pogaduchy. ale jak mówią, co się odwlecze, to nie uciecze. na pewno będę w Warszawie na Marszu Niepodległości. znów będziemy blisko ;)

[nanie]

w człuchowie, o ile się nie mylę miałam dokończyć żywota (tzn. moja peelka;), no ale okazało się, że ustawiony co 5 cm radar pozwolił mi jeszcze poużywać
hamulca;)

no słyszałam, że już ostro trenujecie na 11 listopada
w gdańsku tej nocy ktoś podpalił 19 samochodów
(pewnie w grafiku są również błyskawiczne rzuty płytą chodnikową do tarczy, jagiełły)
chyba więc, na ten niepodległy dzień przeniosę się w jakąś bezpieczniejszą okolicę
















korei północnej;)

[elutka]

Jakos tak ostatnio obserwuje odjechanie od definicji - ani teksty ostatnie, aniawersacje nie sa jednoznaczne, czytelne. Przestaje rozumiec jako szary czytelnik intencje tej ewolucji erekcjato.

Ale pozdrawiam :)

[elutka]

I prosze - nie wylejcie dziecka z kapiela przez komplikowanie.

[fobiak]

elka to sie nazywa hermetyzm personal
wyzsza sztuka petycka, ktorej tutaj sie nikt nie nauczy bo nie mamy kapipoe z tytulem dr.
rok czasu trwaja takie studia literneckie

[nanie]

ela, to, że mi wywiało przez okno wszystkie awersacje i zapomniałam jak się pisze historie, (czy z wielkiej, czy z małej literki:P) nie oznacza wcale ewolucji erekcjato, a odpowiedzialność, mogę wziąć jedynie, za swoją inercję, twórczą, heheh, która być może powinna poleżeć, niespokojnie, w brulionie i się dopiero namyślać, na wyjście, ewakuacyjne za okładki, z drugiej strony nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło, bo przynajmniej ślicznie wytapetuję siewnik :P

a ty fobiak przez rok, to widzę, że się strasznie posunąłeś, w złośliwościach :P

[elutka]

fobiak, hermetyczne to ja uwazam za przydatne nakretki twist, po uprzedniej pasteryzacji. Poezja to dziedzina sztuki, a sztuka potrzebuje odbiorcy by istniec. Poeci wciaz dla siebie pisza, zapominajac, ze pisac nalezy dla odbiorcy.I nikt mi nie wmowi, ze jest inaczej, dopoki cokolwiek publikuje.

Nanie, tego sie nie zapomina. Nie kituj. Pamietam Twoje niektore teksty. Te, ktore rozumialam. Ale to moze mnie jako czytelnikowi brakuje percepcyjnych narzedzi do odbioru.

Wybacz, nie bede klamac, ze mnie zakrecilo to ere, bo nie. :) Sorry. Zupelnie nie kminie :)

[Wojciech Graca]

Elzbieto, czy wzielas pod uwage moze to, ze istnieje mozliwosc taka, ze odbiorcy jeszcze nie zyja?

[elutka]

Nie wyprzedzam epoki, wiec mysle krotkowzrocznie:
lepszy wrobel w garsci niz kanarek hipotetyczny.

[elutka]

Woody Allen - "Nie chcę żyć w swoich dziełach,chcę żyć w swoim apartamencie" - luzne skojarzenie :)

[fobiak]

Przestaje rozumiec jako szary czytelnik intencje tej ewolucji erekcjato.

elka nie wiem co w tym tekscie mozna nie rozumiec, tekst jest prosty i trafia w kazdego, kto go przeczyta. abys nie przetrzasala googli, postaram sie otworzyc tobie to jest dla ciebie niedostepne, jednociesnie dementujac moj wczesniejszy koment w ktorym pozwolilem sobie na nieprzystojny zart.

wzruszają mnie
twoje ręce

rece wzruszaja wtedy jesli sluza do wykonania czegos wartosciowego a palce rak sa zwinne i potrafia wyciagnac drzazge, wyhafowac serwetke, namalowac obraz, wykonac masaz, plcowke itp. wierz mi takie rece moga wzruszyc, rece od lopaty raczej nie wzruszaja i brud za paznokciami takich rak predzej obrzydza niz wzrusza.

które wciąż przygarniają
zanieczyszczoną cipkę

tutaj dowiadujemy sie, ze rece naleza do chirurga, ktory wlasnie dokonal amputacji cipki i nie usunal z niej jeszcze tampononow, instrumentow, popielniczki itp. ktorych uzywal podczas zabiegu. "zanieczyszczenie" wskazuje na to, ze mozna miec piekne rece a pomimo tego byc flejtuchem, z drugiej strony aby rece wzruszaly nalezy je szanowac i jak najmniej ich uzywac do prac porzadkowych i brudnych.

i robi mi się ciepło
kiedy nagle wyłączysz suszarkę

podmiotowi liryczny jest zimny, dlatego chirurg podgrzewa ja suszarka do tego stopnia, ze jest jej tak goraco, moze dostac samozaplonu, specjalista wie czym to grozi, dlatego wylancza suszarke i dopiero wtedy ona odczuwa cieplo, ktorym on ja nagrzal

żeby nikt nie usłyszał

gdyby chirurg ja przegrzal, i powstalyby z tego powodu jakiej komplikacje, zostalby pociagniety do odpowiedzialnosci stajac przed sadem, dlatego on ja grzeje dawkowo, stopniowo w odpowiednim czasie wylanczajac suszarke w taki sposob aby nikt mu nie zarzucil, ze suszarka chodzi non stop. w tym wersie chodzi o to aby nie znalazl sie nikt, kto na pytanie sedziego przed sadem: "czy slyszal swiadek, ze suszarka byla wlaczona caly czas" odpowiedz brzmiala: "nikt nie slyszal"

jak nie pięknie
niepewnie się zakręcą
moje włosy
pod tobą

pierwszy wers ostatniej zwrotki to fachowe porownanie fryzjera, ktory nie daje zadnej gwarancji, niby kreci te loki ale nie widomo czy mu to wyjdzie. dopiero z ostaniego wersu dowiadujemy sie, ze chodzi o zarost lonowy.






w grobie

elka i co tutaj nie kumasz, on ma dwa zawody jest chirurgiem i fryzjerem, wycial jej cipke, posuwa ja bez cipki, nie zwazajac na pozostale owlosienie, a z awersacji dowiadujem sie, ze ona nie zyje i akcja odbywa sie na cmentarzu.

[nanie]

ela ja też pamiętam niektóre swoje teksty, a może i większość, wyłożonych od a do z i ciągnących się jak guma do żucia, która już po dwóch zwrotkach straciła smak, i moim zdaniem niewiele było takich gadających, które by coś mówiły, coś powiedziały, nie wyssałam pisania z mlekiem, bo zbyt dużo cukru było w bebiko light, i nie starczyło miejsca na nic innego, ciągle jeszcze szperam jak mogłabym o czymś napisać, teraz mnie wzięło na skrajny minimalizm
nie dogodzę każdemu, czy się rozwinę i nadmucham balon, czy się skrócę do wielkości ameby, dlatego nigdy nie zastanawiałam się nad odbiorcą i nigdy o niego nie dbałam (w pisaniu jestem egoistką i samolubem), i jak znajdzie się tylko jeden, do którego przylgnie choćby skrawek mojego pisania, to też dobrze
nie chciałabym tylko, aby moje wpadki w erekcjato były postrzegane jako przemiana w tej formie, bo ja ciągle się w niej próbuje i raz jest lepiej raz gorzej, nie wydaje mi się, żeby ktoś odebrał mi prawo do tnje i nie wiem skąd ci przyszło do głowy, że moje niewypały, być może, są oznaką zmiany w tej formie, na gorsze