erekcjato zdenominowane
erekcjato zdenominowane
za każdym razem kiedy staję przed lustrem
i zamierzam się zrobić na bóstwo
ty palcem środkowym pokazujesz mi miejsca
w których zbrzydłam najbardziej
chwilą milczenia pomijając wszędobylski celulit
z upodobaniem za to i kalkulatorem w ręku
przeliczasz kurze łapki widoczne już ponoć
nawet z podniebnego lotu ptaka
potem ze zdziwieniem zauważasz
że tak szybko tyję w oczach
a nie jak inne w skórzanym pasie
stworzonym tylko dla americanosów
nieśmiało pytając o moją legitymację
członka ,,niedzielnych grubasów,,
z satysfakcją udowadniasz mi
jak kiedyś twierdzenie pitagorasa
że już niewiele może mnie spotkać
oprócz menopauzy w podmiejskim autobusie
i taka właśnie a nie inna nic nie jestem warta
przy garach
i zamierzam się zrobić na bóstwo
ty palcem środkowym pokazujesz mi miejsca
w których zbrzydłam najbardziej
chwilą milczenia pomijając wszędobylski celulit
z upodobaniem za to i kalkulatorem w ręku
przeliczasz kurze łapki widoczne już ponoć
nawet z podniebnego lotu ptaka
potem ze zdziwieniem zauważasz
że tak szybko tyję w oczach
a nie jak inne w skórzanym pasie
stworzonym tylko dla americanosów
nieśmiało pytając o moją legitymację
członka ,,niedzielnych grubasów,,
z satysfakcją udowadniasz mi
jak kiedyś twierdzenie pitagorasa
że już niewiele może mnie spotkać
oprócz menopauzy w podmiejskim autobusie
i taka właśnie a nie inna nic nie jestem warta
przy garach
heh ann dla mnie to kontynuacja wiersza...
do tej zwrotki takie zakonczenie bym widziala...
potem ze zdziwieniem zauważasz
że tak szybko tyję w oczach
a nie jak inne w skórzanym pasie
stworzonym tylko dla americanosów
nieśmiało pytając o moją legitymację
członka ,,niedzielnych grubasów,,
z satysfakcją udowadniasz mi
jak kiedyś twierdzenie pitagorasa
ze oprócz menopauzy w podmiejskim autobusie
juz nic gorszego nie moze mnie spotkać
po anoreksji
heh ale to nie psuje do calosci wiersza
do calosci wiersza takie zakonczenie mi na mysl przyszlo, tyle tylko, ze jest za dlugie (ale chyba przewrotne)...
za każdym razem kiedy staję przed lustrem
i zamierzam się zrobić na bóstwo
ty palcem środkowym pokazujesz mi miejsca
w których zbrzydłam najbardziej
chwilą milczenia pomijając wszędobylski celulit
z upodobaniem za to i kalkulatorem w ręku
przeliczasz kurze łapki widoczne już ponoć
nawet z podniebnego lotu ptaka
potem ze zdziwieniem zauważasz
że tak szybko tyję w oczach
a nie jak inne w skórzanym pasie
stworzonym tylko dla americanosów
nieśmiało pytając o moją legitymację
członka ,,niedzielnych grubasów,,
z satysfakcją udowadniasz mi
jak kiedyś twierdzenie pitagorasa
że już niewiele może mnie spotkać
oprócz menopauzy w podmiejskim autobusie
i taka właśnie a nie inna nic nie jestem warta
jako przyszla matka
do tej zwrotki takie zakonczenie bym widziala...
potem ze zdziwieniem zauważasz
że tak szybko tyję w oczach
a nie jak inne w skórzanym pasie
stworzonym tylko dla americanosów
nieśmiało pytając o moją legitymację
członka ,,niedzielnych grubasów,,
z satysfakcją udowadniasz mi
jak kiedyś twierdzenie pitagorasa
ze oprócz menopauzy w podmiejskim autobusie
juz nic gorszego nie moze mnie spotkać
po anoreksji
heh ale to nie psuje do calosci wiersza
do calosci wiersza takie zakonczenie mi na mysl przyszlo, tyle tylko, ze jest za dlugie (ale chyba przewrotne)...
za każdym razem kiedy staję przed lustrem
i zamierzam się zrobić na bóstwo
ty palcem środkowym pokazujesz mi miejsca
w których zbrzydłam najbardziej
chwilą milczenia pomijając wszędobylski celulit
z upodobaniem za to i kalkulatorem w ręku
przeliczasz kurze łapki widoczne już ponoć
nawet z podniebnego lotu ptaka
potem ze zdziwieniem zauważasz
że tak szybko tyję w oczach
a nie jak inne w skórzanym pasie
stworzonym tylko dla americanosów
nieśmiało pytając o moją legitymację
członka ,,niedzielnych grubasów,,
z satysfakcją udowadniasz mi
jak kiedyś twierdzenie pitagorasa
że już niewiele może mnie spotkać
oprócz menopauzy w podmiejskim autobusie
i taka właśnie a nie inna nic nie jestem warta
jako przyszla matka
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
ech, a dlaczego ta ulica jest taka zła?
ja całe erekcjato pod te latarenkę pisałam koniecznie nieoświetloną, zeby te jej drobne mankamenty dopiero wyszły po konsumpcji, a najlepiej jak już jej górką należność uiści , bo wtedy mogą się juz tylko rozejsć do domostw ;) bardziej lub mniej zniesmaczeni.
książę, a może <sex>?
marcinku , jak zmierza, to już połowa sukcesu, bo do nikąd, to jest gdzieś
ja całe erekcjato pod te latarenkę pisałam koniecznie nieoświetloną, zeby te jej drobne mankamenty dopiero wyszły po konsumpcji, a najlepiej jak już jej górką należność uiści , bo wtedy mogą się juz tylko rozejsć do domostw ;) bardziej lub mniej zniesmaczeni.
książę, a może <sex>?
marcinku , jak zmierza, to już połowa sukcesu, bo do nikąd, to jest gdzieś
heh ann...bo na ulicy tez jest konkurencja, czyli bardziej poszukiwana jest mlodosc i uroda...
dlatego mozna by uznac, ze ma racje...inaczej mowiac, ze to jest kontynuacja wiersza...
zaskoczeniem do tego tekstu musi byc cos, w czym nie ma znaczenia wyglad...
dlatego jednym z moich pomyslow byla "matka", bo dla dziecka jest wazna, bez wzgledu na wyglad, madrosc czy nawet dobroc wobec niego...
czyli facet nie ma racji gdyby powiedzial, ze na matke jego dzieci sie nie nadaje...
heh ale to moje gdybanie tylko , nie wiem czy jakos szczegolnie zaskakujace...na pewno nie powala z nog ale inne nie przychodzi mi na mysl nadal...
dlatego mozna by uznac, ze ma racje...inaczej mowiac, ze to jest kontynuacja wiersza...
zaskoczeniem do tego tekstu musi byc cos, w czym nie ma znaczenia wyglad...
dlatego jednym z moich pomyslow byla "matka", bo dla dziecka jest wazna, bez wzgledu na wyglad, madrosc czy nawet dobroc wobec niego...
czyli facet nie ma racji gdyby powiedzial, ze na matke jego dzieci sie nie nadaje...
heh ale to moje gdybanie tylko , nie wiem czy jakos szczegolnie zaskakujace...na pewno nie powala z nog ale inne nie przychodzi mi na mysl nadal...
wre, heh, jak zwykle masz rację, a ja nie wpadłam na to idac torem wprowadzenia trescią w zakończenie , ale tak żeby dopiero po przeczytaniu podsumowania wiadomo było, dlaczego on jej tak wytyka te niedostatki w uzebieniu, bo przeciez nikt az tak śmiertelnie powaznie do siebie nie podchodzi (chyba), albo własnie tylko wtedy, jezeli jest to wazne z takich, czy innych wzgledów powiazanych czasem bezpośrednio np. z wykonywanym zawodem nie miłosnym, tylko najstarszym ;)
ojj no, głupieję najwyrażniej
ojj no, głupieję najwyrażniej
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości