Słyszysz jak szybuje szyszka? Rozchyla łuski,
potem lekki stuk. Zupełnie jakby z drzewa ktoś odkręcił
tłumik. Może wśród konarów przyczaił się snajper?

Modlisz się o strzał, ostatni ludzki odruch,
który zapamiętasz. Reszta jest nieważna,
zaciera się w myślach jak dziecinny bucik

Modlisz się o deszcz, kilka kropel z nieba,
które spłyną po korze, po liściach. Od wczoraj
stałeś się częścią drzewa, mech podchodzi cicho.


Modlisz się o śmierć, niech przyjdzie po Ciebie
Spełznie jak jaszczurka po liściach, po korze.




















Po smyczy.

no, no
przeczytałem w międzyczasie kilka twoich ere
i muszę przyznać, że jesteś "debest of all time"

temat boli jak cholera
podałeś go w doskonałej formie

ale nadinterpretowałeś tą modlitwą

dziękuję ale myślę, że jeszcze do ideału daleko. Teraz np. powinienem dać więcej spacji :) Zawsze zapominam. Pozdrawiam. Robert

[ Dodano: 2008-08-07, 10:46 ]
Ann - mam prośbę, pomóż jakoś zastąpić tę modlitwę. Przecież chodzi o to, żeby był dobry tekst. Chętnie wrzucę zmiany.

masz subtelny styl, w który nie umiem się wpasować, ale modlitwa jest zbyt ludzka, może prosisz, ale rozjedzie się rytm, błaganie też będzie na wyrost, a skomleniem zdradzisz awersację, a może czekasz ?

Nasłuchujesz... strzał, ostatni ludzki odruch,
jeśli już
nasłuchujesz, strzał to ostatni ludzki odruch
ale tak, czy siak mi się nie podoba

ładna ta twoja poezja Szary...

nie wiemy co i jak mysli pies, ale wiemy jak mysli człowiek, wiec wydaje się, ze lepiej byloby to zapisac z punktu jego widzenia, czyli korzystajac z poprawek wojtka jeszcze tak to zmienic...



Słyszysz jak szybuje szyszka? Rozchyla łuski,
potem lekki stuk. Zupełnie jakby z drzewa
ktoś odkręcił tłumik.

Nasłuchujesz kolejnego strzału, jak
w sylwestra. Reszta jest nieważna,
zaciera się w myślach jak dziecinny bucik.

Czekasz na deszcz, kilka kropel z nieba,
które spłyną po korze, po liściach. Od wczoraj
stałeś się częścią drzewa, mech podchodzi cicho.


Pewnie modlisz się o śmierć, żeby przyszła po ciebie,
żeby spełzła jak jaszczurka po liściach, po korze.




Po smyczy.

:)

wre przecież twoje poprawki tworzą zupełnie nowy wiersz, na dodatek bardzo osłabiający przekaz.
Odnośnie powtórzeń, wiadomo, że nalezy ich raczej unikać, ale przecież nie zawsze i nie za wszelką cenę. Czasami są one wprost niezbędne.

Wg mnie tutaj każda ingerencja w oryginał szkodzi temu utworowi.

dla mnie też bez żadnych poprawek jest jak być powinno i niczego bym nie ruszała.

wtedy to będzie abstrakcja, a nie erekcjato
przynajmniej dla mnie, bo moje rozumowanie nie obejmuje modlącego się psa

Pies też tam jakoś się modli po swojemu...
Co my marni ludzie możemy wiedzieć o modlitwie psa, a pies o naszej ?
Wydaje mi się, że Wojtek z 3-ch modlitw zostawił jedną tą koncową i ta wersja jest dla mnie najlepsza.

Może dlatego, że skowyczące w modlitwie psy są dla nas w dalszym ciągu abstrakcją tak dużo z nich musi się modlić?

słuchajcie- tekst zasadniczy to przeciez wiersz. Siłą mamy mu narzucić brak środków typu metafora? wiersz jest ze sfery myślenia abstrakcyjnego. przekaz dotyczący jedynie konkretnego czy wyobrażeniowego zawsze będzie niepełny dla mnie

a ja się nie zgodzę ela, bo ma tytuł erekcjato, wiec powinno się dziać tu i teraz, być rzeczywiste, a nikt nie może powiedzieć czy pies umie odmawiać różaniec, ale trzymając się mocno sałatki wielowarzywej należy z całą pewnością stwierdzić, że nie, może jedynie wyszczekać pomidora, albo ewentualnie go wyrzygać, bo podobno nie trawi witaminy pe

nasłuchujesz, jest zbyt blisko słyszysz i moze dlatego nie mogę go usłyszeć, ale ostatnia zwrotkę tak bym widziała

Wyglądasz na śmierć, niech przyjdzie po Ciebie
Spełznie jak jaszczurka po liściach, po korze.

nie wiemy ann, czy pies wyglada smierci, pewnie wolalby aby go uwolnic, dlatego napisalam...
'pewnie modlisz sie o smierc...' bo tak moze przypuszczac czlowiek...

może nie wiemy wre czy pies wygląda na śmierc, ale wiemy, że może na nią wyglądać

[ Dodano: 2008-08-07, 19:59 ]
chociaż on tego nie rozumie

[ Dodano: 2008-08-07, 20:00 ]
wygladanie na śmierć, to czekanie na nią, inaczej

anty-czka, elutka... w tej formie to nie jest erkcjato.., a Szary chce nauczyc sie je pisac, wiec zmienilam jak najmniej sie dalo, zeby spelnialo wymogi erekcjato (wg mnie)...
erkcjato to nie iluzja, czyli nie to co nam sie wydaje...erekcjato ma byc prawdziwe, wiec dopoki pies jes zwierzeciem a nie czlowiekiem trudno przypisywac mu ludzie cechy uznajac to za prawde...

zminy wbrew pozorom sa niewielkie...

Słyszysz jak szybuje szyszka? Rozchyla łuski,
potem lekki stuk. Zupełnie jakby z drzewa
ktoś odkręcił tłumik.

Nasłuchujesz kolejnego strzału, jak
w sylwestra. Reszta jest nieważna,
zaciera się w myślach jak dziecinny bucik

Czekasz na deszcz, kilka kropel z nieba,
które spłyną po korze, po liściach. Od wczoraj
stałeś się częścią drzewa, mech podchodzi cicho.

*Pewnie modlisz się o śmierć, żeby przyszła po Ciebie
żeby spełzła jak jaszczurka po liściach, po korze.


mozna pominac sylwestra i ostatnie żeby, ktore dodalam od siebie...one tylko wydaly mi sie wlasciwe w tym miejscu, ale moze byc bez nich bedzie blizsze oryginalu...

sorki ze tak wolno odpisuje ale odzwyczailam sie pisac tutaj i np. brak podgladu sprawia mi trudnosc dlatego to troche trwa...

gdzie wy tam widzicie psa
ja zadnego psa nie widze
ja tez mam smycz
nieraz ja nosze w zebach a nieraz dam sie prowadzac


















w nocy

mysle jednak ann, ze pies chce sie tylko uwolnic, ze nie mysli o smierci...

ann piszac odpowiedz nie mam mozliwosci widziec rownoczenie erekcjato i komentow??? bo juz nie pamietam i moze nie umiem z czegos skorzystac...

może masz rację

to nie pisz klikając przed odpowiedz, bo będziesz miała tylko swoje okienko, tylko pojedź myszką na koniec tekstu i komentarzy, tam też jest małe okienko na odpowiedź, ale będziesz mogła podglądać co jest wyżej

fobiak jak nie spacerujesz po lesie i nikt nie przywiazal cie do drzewa to twoj przypadek pochodzi z innego erekcjato, a tu jest mowa o lesnym...

ann jak korzystam z tego dolnego tez nic nie widze oprocz swojego okienka ale jeszcze sprobuje...

ale z drugiej strony, jeśliby wyglądając potraktować dosłownie




to tam musiałaby być kość
koniecznie cielęca;P)

no ja widzę wszystko
wejdź normalnie, jak sobie czytasz i zjedź myszką najniżej jak możesz, tam jest małe okienko,właśnie w nim piszę, a u góry mam komentarze i erekcjato

aaaaa, juz widze okienko, dzieki:))))

Wyglądasz, niech śmierć przyjdzie po Ciebie

a tak?

podoba mi sie ann ten kawalek...'niech śmierć przyjdzie po ciebie', natomiast 'widzisz' juz mniej...

napisalm szczegolowe uzasadnienie tych zmian Szary, moze ci sie przydadza przy kolejnym erekcjato...to oczywiscie tylko moje zdanie odnosnie tego, co jest, a co nie jest erekcjato...


'Słyszysz jak szybuje szyszka? Rozchyla łuski,
potem lekki stuk. Zupełnie jakby z drzewa ktoś odkręcił
tłumik. Może wśród konarów przyczaił się snajper? '

W tej zwrotce człowiek zwraca się do psa, rozmawia z nim ale przeciez nie może pytac, czy wśród konarow zaczail się snajper?;
Psu jest raczej obojętne kto/co powoduje stukot, on boi się dźwięku...mój reaguje na strzaly fajerwerkow, odgłosy burzy ale i na to jak packa zabijam komara...nie ma znaczenia, ze robi to jego pani...pies ma iles razy wrazliwszy sluch, wiec wiele dźwięków to dla niego huk...dlatego wczesniej zrezygnowalam z pytania ze snajperem...żeby jednak jak najmniej zmieniac, można by zapisac je tak...'Jakby wśród konarów przyczaił się snajper' bo często do psa mowimy jak do człowieka majac nawet świadomość, ze tego nie rozumie...


'Modlisz się o strzał, ostatni ludzki odruch,
który zapamiętasz. Reszta jest nieważna,
zaciera się w myślach jak dziecinny bucik '

Tutaj mowi o psie, czyli może mowic tylko to co wie na pewno dlatego tutaj pasowaloby...
'Nasłuchujesz kolejnego strzału, jak
w sylwestra.'
albo jak w czasie burzy....ale sylwester dla psow z miast jest gorszy od burzy...a chyba ludzie ze wsi nie przywiązują psow do drzew, to raczej pomysl miastowych, którym znudzil się pies i stanowi klopot...
to również pasuje bardziej do człowieka przywiązanego do drzewa, którego może sugerowac wiersz...

'Modlisz się o deszcz, kilka kropel z nieba,
które spłyną po korze, po liściach. Od wczoraj
stałeś się częścią drzewa, mech podchodzi cicho.'

Pies jest spragniony picia, na pewno chciałby deszczu, wiec zdanie 'Czekasz na deszcz' można uznac za prawdziwe

'Modlisz się o śmierć, niech przyjdzie po Ciebie
Spełznie jak jaszczurka po liściach, po korze. '

Tutaj można by tak jak zaproponowala ann...
'Niech śmierć przyjdzie po ciebie
Spełznie jak jaszczurka po liściach, po korze.

Można by uznac, ze narrator zyczy źle człowiekowi, którego przywiązał do drzewa, ale po odsłonięciu awersacji, można to również odczytac, jako współczucie, żeby pies nie cierpiał, żeby się nie meczyl dlugo, bo lepsza jest szybka smierc niz w meczarniach...

'po smyczy.'

te zaznaczone miejsca sa moim zdaniem do zmiany, zeby to bylo erekcjato...

:)

wre ma rację, tylko naczelni - dzięki swemu
zajebistemu intelektowi - są tak głupi, żeby
wyglądać śmierci, psami zaś rządzi instynkt
samozachowawczy; tje o ile w wersji wrednej.