moja doskonała obojętność
podkreślona nie tylko tuszem do rzęs
ale także cigłym wzruszeniem ramion
sprawia ze nie chce ci się już mnie
wodzić na pokuszenie trzymając za nos
zwieszony często na kwintę

nie prowadzisz juz mnie za rączke
od zielonej siatki stworzonej w sam raz
dla młodych ziemniaków w mundurkach
i przestałes pokazywać palcem
co i gdzie piszczy w trawie
oprócz świerszczyka czasem

nie toniesz w moich oczach jak dawniej
zagadując o wczorajszej pogodzie
tylko dla bogaczy z przedmiescia
i nie przejawiasz już inicjatywy
w zbieraniu paprochów z dywanu

zmieniający się czas letni
w zimowo ocięzały sprawił
że będziesz teraz tylko czekał
tak spokojnie bujając
prawą nogą opartą na lewej
bo chcsz żebym dla odmiany
szarej rzeczywistości w rózową
teraz ja powalczyła o ciebie
pokazując chociaż odrobine miłości
i cień zainteresowania
























twoim portfelem

kurna coraz dłuższe teksty

to erekcjato jest dobre
to podmiocica dobre serce ma:)))

Czytając pierwszy wers zastanawiałem sie czy warto dalej czytac no bo niby w takim stanie cóż można napisać? podążając jednak za ciekawościa stwierdzam że wers jest nie prawdziwy a wiersz? styl opowiadania jest niezły lecz.... lekko zaskoczył
pozdrawiam:)

tak namieszalas w tekscie, ze wyszlo calkie dobre erekcjato

cieniu, no poleciałam werbalnie
za bardzo;) się rozwijając

waldi w kazdym mozna
zwłaszcza w odmiennym;)

fobiak, okrutnie, ale bez uzycia łyzki wazowej ;)

aere