erekcjato z piwnicy

willy_the_lost
Posty: 817
Rejestracja: 2006-10-13, 13:44
Kontakt:

erekcjato z piwnicy

Post autor: willy_the_lost »

z początku myślimy że to tylko ćwiczenia
ale koszmar powraca jak iskra od której nagle zapala się świat
od której wracają wspomnienia i tamta rzeczywistość
nieruchomych płaskich cieni chcących wyczołgać się spod martwych ciał
i krzyku próbującego wydostać się przez dziurawe tchawice i my
zaplątani w tej rzeczywistości
niby groteskowe pacynki pomiędzy widownią a kurtyną
nie wiemy...

dlatego czasem słyszymy echa eksplozji
dlatego wtedy nocą wychodzimy ze schronu i biegniemy
a wtedy zabieramy rannych i niektórzy z nas już...
ale potem gasimy pożary i czujemy że jednak...
w tym oblężonym mieście pełnym zbudzonych ludzi histerii krzyku i urwanych kończyn
eksplozje ustają a ostatnie flary opadają jak nasze siły
których starczy nam jeszcze na znalezienie piwnicy
gdzie w ciszy i skupieniu wyczekiwać będziemy kolejnego koszmaru












































































trzydziestego pierwszego grudnia
Wojciech Graca
Posty: 3472
Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
Kontakt:

Re: erekcjato z piwnicy

Post autor: Wojciech Graca »

willy_the_lost pisze:z początku myślimy że to tylko ćwiczenia
ale koszmar powraca jak iskra od której nagle zapala się świat
od której wracają wspomnienia i tamta rzeczywistość
nieruchomych płaskich cieni chcących wyczołgać się spod martwych ciał
i krzyku próbującego wydostać się przez dziurawe tchawice i my
zaplątani w tej rzeczywistości
niby groteskowe pacynki pomiędzy widownią a kurtyną
nie wiemy...

dlatego czasem słyszymy echa eksplozji
dlatego wtedy nocą wychodzimy ze schronu i biegniemy
a wtedy zabieramy rannych i niektórzy z nas już...
ale potem gasimy pożary i czujemy że jednak...
w tym oblężonym mieście pełnym zbudzonych ludzi histerii krzyku i urwanych kończyn bez tego
eksplozje ustają a ostatnie flary opadają jak nasze siły
których starczy nam jeszcze na znalezienie piwnicy
gdzie w ciszy i skupieniu wyczekiwać będziemy kolejnego koszmaru












































































trzydziestego pierwszego grudnia
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

willy_the_lost
Posty: 817
Rejestracja: 2006-10-13, 13:44
Kontakt:

Post autor: willy_the_lost »

wojciechu, no okaleczenia sie zdarzaja wtedy

fakt lilka, brzmialoby to lepiej niz moje, tyle ze wtedy, uzywajac zwrotu 'noc sylwestrowa', znaczyloby, ze oni mieli swiadomosc, ze to zabawa. a oni nie mieli tej swiadomosci, przynajmniej nie w pelnym wymiarze. skojarzenia i obrazy ktore powstaja w ich glowach sa rozne od tej rzeczywistosci wokol nich, chociaz oparte na autentycznych bodzcach, wybuchy, gdzies jakis pozar itp
zreszta trzydziesty pierwszy.. tez mi niespecjalnie pasuje, ale to przynajmniej zwykla data, bez zbednych skojarzen, patrzac z ich punktu widzenia
ann13

Post autor: ann13 »

nie wiem, czy mogę powiedzieć, tje, bo strasznie masz naciągniętego tego sylwestra, przekoloryzowanego, udemonizowanego, a zwłaszcza to, "nieruchomych płaskich cieni chcących wyczołgać się spod martwych ciał ", no bez przesady,
aż nie mogłam skojarzyć tego 31 grudnia z żadną bitwą pod grunwaldem i się zastanawiałam, czy mi się coś nie popitoliło z datą ataku na world trade center i nad tym, o czym to w ogóle jest, a właściwie, co mówi awersacja
willy_the_lost
Posty: 817
Rejestracja: 2006-10-13, 13:44
Kontakt:

Post autor: willy_the_lost »

nie wiem, ale wydaje mi sie ze to w tekscie widac, bo to o czym piszesz, o cieniach, dotyczy wspomnien, tamtej rzeczywistosci, ktora najwyrazniej w dosc brutalny sposob odcisnela pietno na ich psychice, doprowadzajac byc moze do jakiegos trwalego urazu, skoro rypnąl sie im sylwester z regularnymi dzialaniami wojennymi
dopiero druga czesc jest opisem sylwestra, tyle ze cos jak w reminiscencji, konsekwentnie zaburzanym przez nabyte przez nich wczesniejsze doswiadczenia
ann13

Post autor: ann13 »

może tak, ja cały czas widzę, narzuca mi się i dominuje, obraz pomocniczy, schrony, zabieranie rannych, (to akurat, wg mojego własnego widzimisię, nie nadwyręża sylwestra, urwane kończyny też) zbudzoną histerię, krzyk, wyczołgiwanie się spod martwych ciał, szukanie jakiejś bezpiecznej piwnicy, oblężone miasto, czarę jakiś manewrów wojskowych dopełnia wyczekiwanie kolejnego koszmaru, i za nic w tej całej dramaturgii nie mogę zobaczyć obrazu nocy sylwestrowej, którą znam, również z ulicy, ale być może nie na tej bywałam, w tę noc, i to, że ja jej tam nie widzę, nie oznacza, że tam jej nie ma, tylko najwyraźniej różnie z peelem ją oglądamy
caroll
Posty: 388
Rejestracja: 2010-05-09, 14:51
Lokalizacja: z sąsiedztwa
Kontakt:

Post autor: caroll »

bardzo obrazowo, bardzo plastycznie, lubię takie horrory ;)!!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości