ja swojego troy nie poznałam, choć dołożył do niego minimum, tylko miałam takie wrażenie jakbym czytała swoje słowa, ale z drugiej strony wydawało mi się niemożliwe, aby ktoś mnie zwyczajnie przepisał, więc ze sporym opóźnieniem poszłam sprawdzić swój tekst i właściwie tylko z wolnej chwili, czystej ciekawości i bez podejrzeń, to i tak masz oko i pamięć, że jednak ci się skojarzyło, a może też i dlatego, że to zwykłe zrzynki i nawet nie można powiedzieć, ze bliskie oryginałom
[ Dodano: 2011-11-01, 21:06 ]
moze ktos wie, zero absolutne z miedzy wierszami, to jest ten hycel?
teraz sie bawię, cos takiego znalazłam
Forum literackie - Między wersami
http://www.miedzywersami.glt.pl
Wiersze wolne i białe - Senne uwolnienie
zero absolutne - 18 Grudzień 2008, 13:12
Temat postu: Senne uwolnienie
śnią mi się korytarze pełne erotomanów
z poupychanymi po kątach gwałcicielami
niby nic a jednak marzenia które mnie nachodzą
ten w czarnej skórze rżnął mnie wczoraj
było to na półpiętrze a pijana ewka zagrzewała
chrypliwym głosem zmuszając do energiczniejszego wysiłku
to było wczoraj
dzisiejszy nie przymilał się wcale
dopadł mnie przy poręczy jak zwykłą kurwę
właściwie tylko na jawie zgrywam sfrustrowaną cnotkę
pamiętając o tym że pleban zamyka podwoje kościoła
bezpośrednio po nieszporach śpiewając chorały gregoriańskie
korytarz robił się coraz ciaśniejszy wirując
w ekstatycznym tańcu podpalał swymi pochodniami
stosy tamburynów i piszczałek jednocząc w pełnym zespoleniu
jutrzejszy sen znowu zaowocuje
szałem uniesienia w objęciach attisa
wskrzeszając nowe życie po całodziennym okaleczeniu
http://www.ged.kylos.pl/miedzywersami/p ... 3dde13e347
Buszujący w zboża łanie, Oddycham głęboko blaskiem słońca... Gdzie słychać ptaków śpiewanie, Gdzie dusza pszenicą pachnąca... ... Jestem wolny, jak kłos się bujam Na wietrze, który serce oplata... Kocham "Ją" ... i życie czuję, W miłości zboża buszując światach..."
Wyświetl mój pełny profil
30 paź 2011
nagie instynkty
uwalniasz nachodzące ukryte najgłębiej
wyzwolona w czterech ścianach
śnisz o korytarzach pełnych erotomanów
gwałciciele z popuchniętymi ukryci po kątach
niby nic a jednak
ten czarny zerżnął cię wczoraj na półpiętrze
kiedy pijana zagrzewałaś chrypliwym głosem
zmuszając energię do wysiłku
dzisiejszy w skórze nie przymilał się wcale
dopadł cię przy poręczy jak zwykłą
bo winda nie działa
wiesz że na jawie zgrywasz sfrustrowaną cnotkę
lecz kiedy pleban zamyka podwoje bezpośrednio po nieszporach
już nie śpiewasz chorałów gregoriańskich
twój korytarz wirując robi się coraz ciaśniejszy
kiedy ty w ekstatycznym tańcu luźna i wilgotna dajesz upust
podpalasz wyobraźnię tysiącem pochodni
stosy tamburynów i jęk piszczałek jednocząc w pełnym zespoleniu
jesteś taka prawdziwa i podniecająca
po całodziennym okaleczeniu
szałem uniesienia wskrzeszając nowe wizje
jutro znów zaowocujesz
Autor: typ niepokorny ... o niedziela, październik 30, 2011 0 komentarze Linki do tego posta
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
http://wiersze-poezjaamatorska.blogspot.com/
[ Dodano: 2011-11-01, 21:23 ]
nie moge tego znaleźć, ale z googli
Dominik Skrobiszewski - wiersze - Onet.pl Blog
dominikskrobiszewski.blog.onet.pl/
- Blokuj wszystkie wyniki z dominikskrobiszewski.blog.onet.pl
zimnym wiatrem katalpa się trzęsie a w powietrzu czuć zmęczenie systemem miałam już dość anonimem puściłam oczko w miejscu gdzie jest więcej samotnych ...
28 paź 2011
wirtualnym zrywem
kiedy za oknem krew pierwszych liści
a szaro i mokro trzęsie zimnym wiatrem
w powietrzu czuć zmęczenie systemem
masz dość więc puszczasz oczka anonimem
do miejsc gdzie najwięcej samotnych
uciekając w gorzką prawdę sieci
uzależniony od słów stajesz się narkomanem
po wczesne godziny poranne przy kawie
szukasz podobieństw w podkrążonych oczach
bliźniaczych co błyszczą w szklanej pułapce
a pod lasem jeden właśnie znalazł strzępy czerwonej sukienki
okrył szyję a drzewa szumią o pomoc
nikt go nie szuka
bezdomnego jak ty
Autor: typ niepokorny ... o piątek, październik 28, 2011
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Reakcje:
http://wiersze-poezjaamatorska.blogspot ... rywem.html
[ Dodano: 2011-11-01, 21:39 ]
SniegowyMiM
Mistrz
Temat rozpoczęty przez "SniegowyMiM"
Posty: 256
Skąd: Łódzkie
Prywatna wiadomość
1
14.05.2009, 05:05
Zanim zgaśnie słońce - (dla romantycznych dusz) ;)
Zerwał się wiatr w ciszy porannej i rześkiej.
Ziemia bitwę toczy z pochmurnymi łzami.
Nie chowaj się przed niebem. Bezpieczna jesteś.
Tam po drugiej stronie dobry czuwa duszek.
Ucichło wszystko. Na paluszkach odeszło
leciutko - tup, tup - parna pozostała woń.
Grać nam zaczęło życie na instrumentach,
jak w bajce Yanniego - dźwięcznej i łagodnej.
Dziś dzień promienny, jakby nic nie było - Szaaa...
Już nie kręcą się baletnice złowrogie.
Właśnie dziś wrażliwe odczuwanie mocniej
przyjęło prawdę, że poeta tylko twój.
Płynie przez wymiar wyśniony by przygodę
przeżyć, powtarzalnie, ku łacińskim piaskom,
pomiędzy strażą echa śpiących przodków
- trzymaj mnie za dłoń. To przygoda dla dwojga.
Gdyby tak mogły wystrzelić salwy nocą
albo uśmiechnąć się do nas rozmaite
ognie powietrzne na cześć pięknej miłości,
co mogłaby prawdziwie lśnić. Ach, gdyby tak...
Móc widzieć w morskich oczkach iskry rozgrzane
wszystkim, co warte zachodu życia o sens.
Być szczególnym dniem i nocą romantyczną
aż do dnia, kiedy słońce zgaśnie spełnione.
„Prawda Absolutna polega na tym,że "Ja" jest kompletne i doskonałe; rzeczywiste "Ja" jest duchowe,a tym samym nie może nigdy stać niżej od doskonałości; nigdy nie może zaznać jakiegokolwiek braku,ograniczenia czy choroby”. -Charles Haanel
http://board.metin2.pl/board235-free-st ... nych-dusz/
a to nasz mistrz
26 paź 2011
z deszczem
wiatr tańczy w porannej ciszy
a my
patrzymy na pochmurną bitwę ubrani
w mokre bose stopy nie chowamy się przed niebem
ziemia gra na instrumentach
lecz zapach świtu zaczął leciutko
dźwięczniej i łagodniej a potem kiedy ucichło
wszystko przyszło na paluszkach
uciekły tylko złowrogie baletnice
i właśnie dziś wrażliwe odczuwanie mocniej
zrozumiało prawdę że jesteśmy dla siebie
płynąc przez burzę by przeżyć wyśnioną
pomiędzy strażą echa a tym co powtarzalne
trzymałem cię za dłoń bo to przygoda dla dwojga
by mogły wystrzelić salwą nocy spienione szampany
uśmiechem rozmaitych ogni na cześć pięknej
która potrafi prawdziwie lśnić
ach gdyby tak móc zobaczyć jeszcze w twoich oczach
rozgrzane iskry co proszą o grzech
i być tym szczególnym wartym zachodu
życia o sens
aż do chwil kiedy słońce zgaśnie spełnione
Autor: typ niepokorny ... o środa, październik 26, 2011
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
http://wiersze-poezjaamatorska.blogspot ... zczem.html
[ Dodano: 2011-11-01, 21:42 ]
tego nie szukam, bo zauważyłam, ze on tylko nieskładnie o piciu cos napisze bez przepisywania
http://wiersze-poezjaamatorska.blogspot ... chive.html