proszę pani
: 2011-10-28, 09:23
oparta na sofie
w obłoku szeptanej rozmowy
wzrasta w naszych gestach
rękoma wargami milczeniem
ulicami wiersza
śledzimy ostrożne prześwity
rozbieramy ją w rymach
otwartych na słoneczniki
zacznijmy szybko mówić sobie po imieniu
bym zdążył pani oznajmić
że nigdzie się nie śpieszę
w obłoku szeptanej rozmowy
wzrasta w naszych gestach
rękoma wargami milczeniem
ulicami wiersza
śledzimy ostrożne prześwity
rozbieramy ją w rymach
otwartych na słoneczniki
zacznijmy szybko mówić sobie po imieniu
bym zdążył pani oznajmić
że nigdzie się nie śpieszę