Wezbranych fal wyuzdane szeptają coś głosy.
W rytm naszych ciał kołysane drzewa.
Nerwowy wiatr rozwiewa twe włosy.
W burzowym półmroku zrywa się ulewa.
Szorstkim piaskiem natarte, nabrzmiałe sutki.
Promieniujące gorącem czerwone policzki.
Wyziewając opary wypitej dziś wódki,
zabieram się suczko do śliskiej twej piczki.
I pełźnie gilgoczący sromotnik wśród włosów gęstwiny.
I zaraz go rozjebie ciśnienie spierdoliny.
Kochana zanim do cipki ci wsadzę,
na dupę się zleję, no nic nie poradzę.
Wtem jasność nastała, czuje że gdzieś spadłem.
Kutas napierdala, strachu się najadłem.
Nieopodal znalazłem twe ciało spalone.
Język poza mordą, ślipia wywalone.
............................................................na plaży z psem
erekcjato o śmierci ukochanej
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości