nie doszłaś
mimo spuszczonej przyłbicy ze skrzypu
zrzuconej liny wstecz w poprzek i pod górę chybionej
spódnicy
z żor lub żar (Edmund zakład krawiecki)
tak ważkich majtek na pierwsze dno romansu
spustu migawki
wagowo zwyciężyła potencja
przyciągania ziemskiego
uziemienie wykonane zgodnie ze sztuką
narodu i własna strefa bez cłałości
on - to nie ja - wpełza teraz pod kołdrę z telejęzorem i dłonią na szyi
śpi z wymyślnym bolem
[ Dodano: 2010-09-30, 13:37 ]
bardzo szybko objaśniam, że ani to do anki ani do kochanki ani do anki koch tylko do wymyślonej przeze mnie całkowicie użytej w wyobraźni koch-anki
i jeszcze dodam żeby nie czytać między wierszami i wersami
szkoda oczu i umysłu bo tam nic nie ma
to tylko wyrazy
