"Wojna się rozpoczęła. Nikt już nie wie, gdzie i w jaki sposób, ale to się stało. Dziś jest tuż za plecami, otworzyła paszczę i dyszy. Wojna zbrodni i zniewag, furia spojrzeń, eksplozja myśli z mózgów. Jest tu, otwarta na świat, pokrywa go siecią przewodów elektrycznych. Z każdą sekundą posuwa się naprzód, wyrywa coś i obraca w popiół. Wszystko jest dobre, by uderzyć. Ma niezliczone kły, dzioby i pazury. Nikt się przed nią do końca nie ostoi. Nikt nie będzie oszczędzony. To właśnie to, to oko prawdy.
Gdy dzień, uderza światłem. A gdy noc, posługuje się przypływem ciemności, jej chłodem, jej ciszą"...
..."A gdy nie będzie już żadnego żywego słowa na ziemi, to będzie znaczyło, że wojna dobiegła końca. A więc zapanuje pokój. Można będzie znów otworzyć oczy i patrzeć. Można będzie liczyć na szczęście w miłości i w pracy. Nie trzeba będzie już niczego wymyślać. Będzie można usiąść na plaży w słońcu, nie widząc wielkiej krwawiącej dziury na niebie, będzie można pójść do miasta liczącego 50 milionów mieszkańców, nie szukając wśród murów zakątków, w których nie byłoby oczu, bez specjalnego szukania towarzystwa ślepców. Nikt już nie będzie się czuł zobowiązany do bycia genialnym, do izolowania się na szczycie góry śmierci i do przeklinania. Nikt już nie będzie pracowicie wypisywał krótkich, osobistych wierszy. Ot tak, na kartce papieru, długopisem, stawiając słowa blisko jedno obok drugiego i usilnie się starając, by były to słowa poetyckie, a nie banalne w rodzaju
"Kocham cię",
jeśli nie wręcz
"Niebo jest błękitne".
Gdy skończy się wojna, Panie X, będziemy bardzo często chodzić do tych plastikowych kawiarni. Będziemy słuchać języka, który porusza się w ciszy, i elektrycznej muzyki z jej niskimi i wysokimi dźwiękami. Będziemy chodzić do kina, by oglądać wyblakłe obrazy mężczyzny i kobiety, nagich, jak czulą się godzinami. Pójdziemy do teatru, by zobaczyć bardzo piękną sztukę, w której wszystko będzie oczywiste od samego początku: na scenie będzie sieć przewodów elektrycznych i szyn, a będzie to w pewnej mierze plan myśli ludzkiej, wyszliśmy wreszcie z labiryntu, na zawsze. Nie będzie już odjazdów ani przyjazdów! Nie będzie ani marzeń ani rzeczywistości! Wszystko będzie jasne. Wszystko będzie prawdziwe. Możliwe, że przedtem oboje umrzemy, ale to już inna historia..."
Jean-Marie Gustave Le Clézio ''Wojna''
Moderatorzy: Boob, Wojciech Graca, Margot, andreas43, anty-czka, nuel, Gacek
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
Przejebana wizja, ja tam bym się znudził w takim świecie, gdzie nic już nie można pocisnąć, żadnej presji, a więc żadnego intensywnego myślenia i totalny zastój, sami zblazowani ludzie.
[ Dodano: 2010-10-08, 00:42 ]
Póki są ciała, w tym moje trwale związane z tym przybytkiem, póty będzie wojna i chuj.
[ Dodano: 2010-10-08, 00:42 ]
Póki są ciała, w tym moje trwale związane z tym przybytkiem, póty będzie wojna i chuj.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości