jak stefan skopał swoje wewnętrzne dziecko

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

jak stefan skopał swoje wewnętrzne dziecko

Post autor: dean »

cześć mały stefciu co mieszkasz we mnie lat czterdzieści
nikt tak naprawdę nie wie jak bardzo jesteś samotny
że wrażliwy świetny chłopak z ciebie ale masz mnie
przybywam z przyszłości żeby ci powiedzieć nie bój się
strach jest dobry chroni przed niebezpieczeństwem
lecz nie dław się tworami wyobraźni bardzo cię kocham
chciałbym żebyś zawsze ze mną był chroni cię moc boga
istoty doskonale mądrej i dobrej dlatego zaufaj mu w pełni
kurwa wy mnie tu leczycie co to do chuja ma być to już wolę
farmakologię mały stefek jest sierotą z robactwem we łbie
podobnie jak duży stefan który dodatkowo ma to wszystko w dupie
kot ka

Post autor: kot ka »

dezyderata kiedyś wisiała na ścianie
cieszyła ryja w drewnianej ramie
a dzisiaj po prostu żyję
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

dezyderata bywa przydatna... natomiast regresja introwertyczna sprawdza się w przypadku DDA albo DDD... tudzież inaczej straumatyzowanych... niestety - u Stefana się nie sprawdziła ;P
kot ka

Post autor: kot ka »

właśnie moja konkluzja odwrotna była
dezyderata przydatna literacko chyba tylko
a te wszystkie terapie potrafią zrobić niezły kocioł we łbie
bywają pomocne czasem
gdyby było inaczej
ilość szczęśliwych przekroczyłaby ilość otyłych anorektycznych maniakalnych i obsesyjno-kompulsywnych
jest jeszcze możliwość
bycia szczęśliwym kompulsywnym maniakiem
czego sobie i państwu życzę
bo to dobrze robi na pisanie
:-> :-) :lol:
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

byłam ostatnio na jakims slajdowisku radiowego reportera ktory przygotowal reportaz o afryce , mowil na poczatku nieco banalnie jej dobrych i zlych stronach , swoj komentarz zaopatrzyl w rozmowy i zdjecia z przypadkowymi ludzmi z kenii, rwandy etc , opowiadajacymi o wojnie , strachu, gwaltach, narkotykach , krzywdzie swojej i swoich rodzin , dobrej strony nie pokazal , moze nie starczylo czasu, moze byla mniej ciekawa medialnie przez swa sielanke... ale wracajac do meritum , gdyby nie historie tych ludzi mysle ze gosc nie mial by nic do powiedzenia od siebie i wyszlam po tym z refleksja gdzie lezy granica inspiracji a zwyklego podgladactwa i szukania goracego tematu ... tak mi sie luzno skojarzylo
kot ka pisze:bycia szczęśliwym kompulsywnym maniakiem
czego sobie i państwu życzę
żenua
w najlepszym przypadku nieprzemyslany skrot
kot ka

Post autor: kot ka »

lila pisze:byłam ostatnio na jakims slajdowisku radiowego reportera ktory przygotowal reportaz o afryce , mowil na poczatku nieco banalnie jej dobrych i zlych stronach , swoj komentarz zaopatrzyl w rozmowy i zdjecia z przypadkowymi ludzmi z kenii, rwandy etc , opowiadajacymi o wojnie , strachu, gwaltach, narkotykach , krzywdzie swojej i swoich rodzin , dobrej strony nie pokazal , moze nie starczylo czasu, moze byla mniej ciekawa medialnie przez swa sielanke... ale wracajac do meritum , gdyby nie historie tych ludzi mysle ze gosc nie mial by nic do powiedzenia od siebie i wyszlam po tym z refleksja gdzie lezy granica inspiracji a zwyklego podgladactwa i szukania goracego tematu ... tak mi sie luzno skojarzylo
kot ka pisze:bycia szczęśliwym kompulsywnym maniakiem
czego sobie i państwu życzę
żenua
w najlepszym przypadku nieprzemyslany skrot

co ma piernik do wiatraka?
rzeczywiście luźno ci się skojarzyło
pozdrawiam:)
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

gwoli wyjasnienia, pierwsza czesc wypowiedzi jest do autora , ktorym zdaje sie jest dean , wiec niech juz on sobie oceni luznosc skojarzen
druga , niezalezna od niej czesc ta po cytacji posrednio do ciebie
kot ka

Post autor: kot ka »

chcesz oceniać - nie wyjmuj z kontekstu
lilijo nadobna
idąc w zaparte idziesz na udry
ale mnie to już rybka
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

rzucanie slow na wiatr prowadzi czasem do ich urywania sie od kontekstu , ocenilam tylko to co przeczytalam wiec jakiez znowu udry
kot ka

Post autor: kot ka »

no nie przyczytałaś właśnie lilijo
ostatniego wersu zmieniającego kontekst
nie masz poczucia manii w trakcie pisania?
ja mam stąd moje życzenie wszem i wobec
żadne tam ironiczne wobec cyklo- schizo- i innych freników
Boże daj im zdrowie i dipsomanom i DDA, DDD i chromosomalnie uszkodzonym w szczególności bo ci to już wpływu na nic nie mają
nic tu na wiatr nie było bo ja kompulsywnie piszę
fajnie jeśli masz inaczej kobieto zazdroszczę
i pozdrawiam z
:-)
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

lila pisze:gdzie lezy granica inspiracji a zwyklego podgladactwa i szukania goracego tematu
czyli co, lila, nie wolno pisać o ciemnych stronach życia? o tym, że kogoś zgwałcono, komuś wypruto flaki, ktoś ma pod górkę? cóż to za gorący temat, że Stefan jako dziecko miewał lęki, a splot doświadczeń i delikatna konstrukcja psychiczna zaprowadziła go do miejsca, w którym się znajduje? podglądactwo? Stefan jest postacią całkowicie fikcyjną, która narodziła się w moim kaprawym umyśle (podobnie jak to, co napisał - tylko bez podejrzeń o projekcję, proszę)... nie wyciągnąłem go z gazety "Fakt", nie usłyszałem o nim w tramwaju... owszem, inspiracją było to, że dowiedziałem się o metodzie "dziecka wewnętrznego" - może Stefanowi kiedyś to pomoże... w sytuacji przedstawionej jest przecież "dobra nowina" - Stefan jednak zaczął mówić do swojego dziecka wewnętrznego... gdyby przyjąć Twoją optykę porównawczą należałoby poddać w wątpliwość intencje Picasso malującego Guernikę i powiedzieć, że gnojek żerował na wojnie...
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

więc jeśli całkowicie fikcyjną to gdzie tkwi prawda? pewnie że można przecież to dotyka wstrząsa tak że trzeba to wyrazić wyrzucić z siebie, ale gdy takie tematy są już w nadmiarze wtedy przychodzi refleksja skąd ten nadmiar... to niemieckie burdele to nastolatka przetrawiona przez toluen , no wiesz rozumiesz

oo mój post ma nr 3 666 - złooooooooo
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

prawda na temat tworów, które powołuję do życia (Stefan i niemiecki burdel to akurat opowieści fikcyjne, aczkolwiek prawdopodobne do zaistnienia, a historia nastolatki jest autentyczna i autentycznie mną wstrząsnęła) tkwi zapewne w mojej łepetynie...
najwidoczniej mam tendencję do wylewania z siebie zawartości woreczka żółciowego, wyciskania złogów podkorowych tudzież szlamu zalegającego w szczelinach synaptycznych... lepsza chyba jednak taka metoda niż wyjść z nożem na ulicę :)
co więcej - z mojej perspektywy to, co określasz „nadmiarem”, jest tylko ziarenkiem piasku na Saharze...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości