do mojego we mnie robinsona

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

caroll
Posty: 388
Rejestracja: 2010-05-09, 14:51
Lokalizacja: z sąsiedztwa
Kontakt:

do mojego we mnie robinsona

Post autor: caroll »


z wyspy koca pod słońcem lampy
piszę do ciebie mój robinsonie
ogryziona przez tubylców z ostatnich snów



mówisz że blado pada cień miasta na kartkę
tramwaje słabo iskrzą
leniwieją pająki
łotrzyki rozbijają senne ciała po spelunach

smutniejesz mój robinsonie podobno nie piszesz wierszy
próbujesz zejść głębiej ale wszędzie zbyt płytko
więc szybko zakładasz uniform i maskę

albo strugasz tratwy z podłogowych listew
zawieszasz tabliczkę zajęty do odwołania nieobecny
przetykasz kanały albo wpadasz w kanał

pytasz co u mnie?

ciągle naginam światło nad powierzchnię łóżka
które styka się z pępkiem piekła
i w ciepłym kokosowym morzu fantazji pykam fajkę z wodzem
w kitlu
kot ka

Post autor: kot ka »

bajkowo a straszno jednocześnie
pociesza, że tkliwie do robinsona, może to go ratuje

podoba mi się
:)
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

ostatnio przewijaja sie u Ciebie watki wyspy, teraz mamy Robinsona... czekam na Pietaszka... taki pielegnowany ten Robinson... przemawia sie do niego z czuloscia, troche boleje nad jego losem... samotnosc bywa wyborem, bywa koniecznoscia, ale przede wszystkim - jest zludzeniem...

[ Dodano: 2011-03-07, 08:36 ]
...a, no i ten wodz w kitlu... przeczuwam, ze ma on tu kluczowe znaczenie... tylko nie do konca jestem pewien jakie... no i co za fajkowe ziele tam palicie z tym wodzem, peelu? :)
caroll
Posty: 388
Rejestracja: 2010-05-09, 14:51
Lokalizacja: z sąsiedztwa
Kontakt:

Post autor: caroll »

robinson jak to rozbitek oddelegowany na wyspę, zepchnięty na 'tyły' jest jakąś częścią peela, który stara się go od czasu do czasu wydobyć. wódz w kitlu jest zewnętrzny, coś jakby tu powiedzieć hmm superego pod postacią delegacji społeczeństwa...

fajka hmm nabita 'pozornym pokojem między stronami' ;)
remik
Posty: 1040
Rejestracja: 2008-04-18, 23:25
Lokalizacja: Stankowice
Kontakt:

Post autor: remik »

a mi tu poszło nieco w szpitalno-łóżkowe klimaty
niestety
i mimo kapitalnych paralotni i pararównań nijak z tej chorobliwości nie mogę odejść
remik
Posty: 1040
Rejestracja: 2008-04-18, 23:25
Lokalizacja: Stankowice
Kontakt:

Re: do mojego we mnie robinsona

Post autor: remik »

piersi trzy wiersi a szczególnie ostatni trzeci bardzo bardzo mi się podoba
a teraz pozanęcam się

leniwe pająki? OK z owadami nie pogadasz czy go lenistwo wzięło czy tylko temperatura za niska
ale senne ciała łotrzyków? może na moście
Karola
czepiam się i czytam jeszcze raz i jeszcze i przestaje się czepiać bo mi sie coraz bardziej podoba ten wiersz
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości