powiedział żeby poczuć lęk w ciele

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

powiedział żeby poczuć lęk w ciele

Post autor: dean »

czyli gdzieś na wysokości gardła w splocie słonecznym
i niżej aż po nogi więc czuła to sobą a głowa żarzyła się
wysyłając w powietrze splątane błyskawice na podwórku
dzieci krzyczały że idzie powódź kto znajdzie wyższą gałąź
ten przeżyje a później przyszły mrozy i było coraz ciemniej
w porannych autobusach mężczyźni pachnęli tytoniem
suszonymi śliwkami i przypadkowo ocierali się o jej małe piersi
niewiele mówiła obecna bardziej jako tło dla zdarzeń
za oknem gęstniał świt pewnie trzeba było iść na zewnątrz
czekały faktury bilanse i dzieci do rodzenia tymczasem
na lewym nadgarstku wyczuwało się niejednorodny puls
guziki źrenic wskazywały na upodobanie do opiatów
i ostatecznych rozwiązań na chybotliwej linii krawężnika
roztrzęsiona pytała przechodniów o porę dnia o zalane mieszkania
przepuszczające wodę gdy podłogi są jednocześnie sufitami
na jej głowę spadały chmury siarkowe z całą przeszłością
miotana konwulsjami zasypiała na ławce w pozycji embrionalnej
w parku szeleszczących liści słysząc harfy mandoliny trzepoczące
pod żebrami serce aż lęk roztapiał się w falę bezwładu a ciało
określało układ inercjalny zapadający się do wewnątrz na wieczne
rozpylenie na dygocące ręce błędny wzrok i usta wykrzywione
w smutnej pogardzie
ann13

Post autor: ann13 »

bilanse
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

tak, ann... dzięki...
a tak wogle... co sądzisz?
Awatar użytkownika
Margot
Posty: 1292
Rejestracja: 2007-09-18, 00:26
Lokalizacja: Sheffield
Kontakt:

Post autor: Margot »

biedna mała Japonka
ann13

Post autor: ann13 »

nie wiem dean, ostatnio poezja jedyne co mi robi, to po mnie spływa i nie mogę się w nią wczuć, to co ci będę farmazonić, ale na pewno wyłowiłam fragment, że czekaja na nią dzieci do rodzenia, bardzo pociągający;)
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

z drugiej strony ile jest poezji gdy się lęk wyjaśnia fizjologią to tak jakby zakochanie opisywac gospodarką hormonalną więc nie przemawia do mnie , wlasciwie zniechecil poczatek z gardlem i splotem slonecznym, sa dobre momenty jak ''ciało określało układ inercjalny zapadający się do wewnątrz na wieczne rozpylenie" ,ale bym zrezygnowala z tych trzewi bo nic nie wnosza. to o tsunami? tam maja inny stosunek do zycia , ciekawe czy tak samo przeżywają lęk,ale w sumie siarkowe chmury wskazywały by bardziej na dolny sląsk
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

Margot, zadziwiają mnie kierunki, w które meandruje Twój piękny umysł...

ann... może to i dobrze... zauważyłem, że im mi lepiej w realu idzie, tym mniejsza potrzeba pisania i czytania poezji... masz też taką prawidłowość?

lilka, to trochę nie tak, że tu lęk wyjaśniany jest fizjologią... propozycja, aby ktoś swoje emocje poczuł najpierw w ciele wzięła się z założeń szkoły terapeutycznej Gestalt...
gdzie się czuje lęk? no w gardle właśnie i w splocie słonecznym, w brzuchu, w sparaliżowanych nogach... byłem ostatnio świadkiem jak skrajnie nieśmiałego kolesia (postawa służalcza, zgarbiona, ramiona wbite w klatkę piersiową) odbudowało polecenie: "stań prosto, w lekkim rozkroku, wypnij klatkę piersiową i poczuj swoje nogi"... nastąpiła metamorfoza - koleś przestał się jąkać, a głos jego brzmiał pewnie i czysto...
będę się upierał, że nie jest to w tym przypadku użycie moich ulubionych artefaktów, czyli okrężnicy, dwunastnicy oraz innych apetycznych podrobów...
ann13

Post autor: ann13 »

znaczy z czytaniem to niekoniecznie, mam swoich ulubionych autorów, portale i ciągle czytam co tam nowego piszczy w trawie, bez względu na realną intensywność, choć być może mniej uważnie, a co do pisania, to jeszcze nie wiem, czy niestety, ale nie dopisała mi podzielność uwagi i jak się zaangażuję w coś, to całym ciałem;), więc kiedy się dzieje, to nie jestem agresywna i trudno mi moje bohaterki upychać na siłę między wersami ;)
poza tym, to chyba też jest tak, że zależy dla kogo poezja jest jakimś kaprysem, rozrywką, a kto ją zjadł z ptasim mleczkiem za niemowlęctwa i w nim została, to będzie koło tego niego blisko, ja chyba jestem w tej nagle zainteresowanej, zabawowej grupie, może dlatego mi przeszła , nie wiem czy na zawsze
elutka

Post autor: elutka »

Lęk też nieźle czuje się w karku - (jak zjeżony pies - ze strachu gotów atakować). I ćwiczenia ugruntowujące - czyli poczuć nogi i grunt - to jest dobre.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości