chmury idą znad lasu szeptów
zamknij okiennice
i choćby skomlał pod drzwiami
nie wpuszczaj nikogo
tu ludzie mają
żywego jezusa w sercach
narodził się w betlejem
dwa tysiące lat temu
lecz biada
jeśli nie narodził się w tobie
tu nocami śnię twarz z całunu
dotykam stygmatów ojca pio
opowiem ci o barabaszu
stwórcy moim
po nim usta i czyny moje
wieje elektrycznym powietrzem
znad lasu szeptów
wieszczy w pierwszych kroplach
że musimy umrzeć
by dostąpić komunii
będziemy oglądać boga
w oczach ukochanych
w potoku co wiosną wyleje na łąki
Dukla, 16.08.2011
nie dla nas ten powrót
Moderator: Gacek
Zastanawiające.
Barabasz nie ponosi winy za swoje uwolnienie.
Taka była wola Stwórcy, gdyż śmierć i zmartwychwstanie Barabasza nie załatwiało tego, co było potrzebne dla zbawienia ludzkości.
Potomkowie Barabasza to porządni ludzie, wdzięczni Jezusowi, że byli i są.
Barabasz nie ponosi winy za swoje uwolnienie.
Taka była wola Stwórcy, gdyż śmierć i zmartwychwstanie Barabasza nie załatwiało tego, co było potrzebne dla zbawienia ludzkości.
Potomkowie Barabasza to porządni ludzie, wdzięczni Jezusowi, że byli i są.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz" - Julian Tuwim
Ciekawy przyczynek do historii Barabasza dał noblista Lagerkvist w swojej powieści - polecam. Natomiast niewiele wiem o potomkach Barabasza. Who knows, może swoją wdzięczność okazywali pakując kości do pieców krematoryjnych będąc jednocześnie porządnymi ludźmi. Tak czy inaczej myślę, że wciąż warto odnajdywać Barabasza w sobie.
hej, ty dean to ty dobre wiersze chlopie piszesz
a tak serio to dla mnie to co napisales o Barabaszu oznacza, ze zyjemy z czyjejs woli, z czyjejs laski, z przypadku
a jesli nawet tak nie jest to zdarza nam sie tak wlasnie czuc i co tu duzo gadac... wtedy moze lubie posluchac ...hmm ... moze Billy Holiday
bede tu chyba wpadac czesciej
/wybacz, ty i reszta milego towarzystwa ale nie bede miec polskiej klawiatury
jestem w Zjednoczonym Krolestwie od jakiegos czasu i jeszcze pewnie troche pobede/
[ Dodano: 2011-10-09, 13:45 ]
a dzisiaj pomyslalem jeszcze raz o Barabaszu ...
takimi oto slowy: "ocalalem prowadzony na rzez"
a tak serio to dla mnie to co napisales o Barabaszu oznacza, ze zyjemy z czyjejs woli, z czyjejs laski, z przypadku
a jesli nawet tak nie jest to zdarza nam sie tak wlasnie czuc i co tu duzo gadac... wtedy moze lubie posluchac ...hmm ... moze Billy Holiday
bede tu chyba wpadac czesciej
/wybacz, ty i reszta milego towarzystwa ale nie bede miec polskiej klawiatury
jestem w Zjednoczonym Krolestwie od jakiegos czasu i jeszcze pewnie troche pobede/
[ Dodano: 2011-10-09, 13:45 ]
a dzisiaj pomyslalem jeszcze raz o Barabaszu ...
takimi oto slowy: "ocalalem prowadzony na rzez"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości