wziął i się zaparł.
Tato oddychaj proszę oddychaj
no dalej
bądź dzielny
jeszcze raz
no dalej
śmiało
jeszcze jeden oddech
jeszcze jeden
tak jak mnie uczyłeś
wspinać się na drabinkę
teraz ja prowadzę cię za rękę
twój wózek ma koła z których dawno uszło powietrze
szuramy tak razem przez korytarze
twoje włosy są szare
nieśmiało mierzwię nie lubisz czułostek
dziś nasze problemy to gdzie wyrzucić papierosa bo tu zakaz kursywą na wypisie z kliniki śmieszy nas to oboje
lecz twój jest bezgłośny
skarga tylko jedna u tej miłej pani anestezjolog
ni mom dechu mje przytyko ino miołech iść na gruba po niedzieli a tu co roz gorzyj
że możesz już nie zobaczyć Agatki
prosisz o dodatkowe kilka dni
muszę udać że je mamy
że w środku
mnie
nie ma.
(Potem wspominała ciotka Lala
Andrzej to się lubił chować w wysokim śniegu
wołał i udawał że go nie ma
szaleliśmy ze strachu
zdradzał się śmiechem znad puszystej pryzmy.
Liczę na to że zaśmiejesz się chociaż ptakiem
taką na przykład kukaburą
powiedziałbyś Moniu przecież nie mieszkamy w Australii.)
Otwarłam okno
wstaje świat
tak lubiłeś piątą rano
teraz czekasz gotowy na transport
kompletnie ubrany
Matka zastanawia się czy nie zmarzniesz w tiszercie
nie chce mi się oddychać.
Świergot ptaków
znad mglistego lasu
wstaje słońce
zabierają cię w zwykłym czarnym worku
higienicznie pozbywamy się ostatniego prześcieradła łóżka nożyczek
niestety nie wycięły osierdzia
obiecywałam że cię ogolę
przycięłam też wąsa tak jak lubisz
wybrałam najlepszą trumnę żałosne jaką wagę przykładam do szczegółów
nie bój się tyle razy zjeżdżałeś w ciemność
dwa metry to pestka
jest z tobą cały twój zastęp ratowników
migocą karbidówki
dziwne uczucie
nie chce mi się oddychać.
Jestem przecież dorosła
a liczę że wejdziesz rozgonisz to smutne towarzystwo pasem
tym skórzanym i ciężkim
melancholia i oczy w każdej szklance
Czekam na oddech!
No dalej!
Czekam na oddech
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości