Poprawiłem moje erekcjato, aby erekcjatem było z definicją zgodnym :)
Ciągle leje, i leje, i leje,
Przed oczyma wciąż wilgoć i smutek,
W szarej duszy na nowo tężeje
Wieczne prawo: przyczyna i skutek.
Gnie się drzewo pod gniewu naporem,
Burza świszczy i grzmi bez litości,
A ja głaszczę swe serce tak chore
Wspomnieniami wczorajszej radości.
Taki jasny, słoneczny był wczoraj...
Ten poranek... i tyle w nim ducha.
Przez dzień cały i aż do wieczora,
Gdy się chciało tak siedzieć i słuchać.
Można było się pośmiać, pogadać,
Pograć w piłkę, pojeździć rowerem.
Da się przecież tak iść i nie padać,
Tak nietrudno jest być przyjacielem.
Lecz dziś leje i grzmoci na ślepo,
Wczoraj rześki – dziś całkiem popłynął.
Jak tu nie dać się gniewnym oszczepom,
Kiedy jest się bez dachu kruszyną?
Nadal leje i grzmi coraz bardziej,
Dziś bezpiecznej nie znajdę tu ściany.
I już nigdy mnie ufność nie najdzie,
Gdy tak leje nasz bóg rozgniewany.
Tata pijany.
Erekcjato, w którym leje (poprawione)
Ten tekst balansuje na granicy: tje a tnje, żeby całość miała "ręce i nogi" najlepiej zawęzić tekst do jakiegoś motywu, wyraźnego, konkretnego i wtedy rzucić na koniec awersację: tata lub tata pijany lub ojciec pijany (nawalony).
A propos jury, nie przejmuj się i tak nie wygrasz, oni się zawsze wzajemnie lansują, sprawdź, kto zasiada w tzw. jury, zamknij oczy i zastosuj wyliczankę: ene, due, like, fake.
Pozdrawiam i powodzenia życzę w tworzeniu erekcjato,
Roksana K.
A propos jury, nie przejmuj się i tak nie wygrasz, oni się zawsze wzajemnie lansują, sprawdź, kto zasiada w tzw. jury, zamknij oczy i zastosuj wyliczankę: ene, due, like, fake.
Pozdrawiam i powodzenia życzę w tworzeniu erekcjato,
Roksana K.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości