powroty i zdumienia

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

elutka

powroty i zdumienia

Post autor: elutka »

jak zwykle powracam do słowa
znaczenia wynurzają się z kształtu
a obrysy da się badać palcami

można oszukać ślinianki
na pokuszenie wodzić sensory
i wciąż się dziwić że kiedy wracam
do słowa od tętna kroków
nadal pulsują w skroniach
brzmią czyściej niż samogłoski
camasas
Posty: 73
Rejestracja: 2013-01-04, 12:10
Kontakt:

Post autor: camasas »

hm...zostają

nie mają swojego miejsca gdzieś z dala od nas


pozdrawiam
Ewa
ann13

Post autor: ann13 »

nie mogę się zidentyfikować z bohaterem, bo w sumie, dla mnie słowa, są jakieś bezwartościowe, martwe, jakoś się trzeba skomunikować, wyartykułować i tyle, ale na przestrzeni czasu, pamięta się bardziej, że jak jechaliśmy samochodem, to mnie złapał za kolano, podczas miękkiego lądowania motyla na kartoflisku, albo, że wreszcie okazał miłosierdzie i nie zamknął mi drzwi na spojeniu łonowym

oczywiście warto jest wysłuchać, (a nawet zrobić notatki) referatu na temat przemian jądra, atomowego, (który składa się z 5 milionów słów), zwłaszcza, jeśli ktoś na następny dzień ma egzamin z etatyzmu i zamierza pracować w korporacji produkującej zieloną energię
elutka

Post autor: elutka »

Ann - do słowa od tętna kroków
nadal pulsują w skroniach
brzmią czyściej niż samogłoski
- to pogrubione dotyczy kroków, czyli życia, a nie słów - czyli to o tym, o czym Ty w komencie napisałaś :)
elutka

Post autor: elutka »

cam, nie mają :)
ann13

Post autor: ann13 »

aaaa:)
no to teraz mogę czytać od nowa:)
elutka

Post autor: elutka »

:)))))))
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości