a potem znowu mnie zostawisz zaczarowaną
niejasną niezdarnie skubiącą kawałek
od spódnicy
tylko z pestką słonecznika
opuścisz w anginie w kiszeniu ogórków pochlipującą
obok tobołków spuszczającą wodze
z fantazji o wspólnym locie nad zafajdanym
gniazdem kukułki
unieś mój honor złamane serce
w niebieskich majtkach schowaj
bo jestem już zmęczona
mentalnie skończona za bardzo schudłam
z tęsknoty chyba za tobą nie ma sensu
to nasze kolejne w blasku
wanny spotkanie
za 313 złotych
erekcjato o wypadku
roksi powinnaś sobie kupić psa (trochę gryzę się w język, bo na wstępie powątpiewam i zaraz mi go szkoda), a najlepiej wziąć ze schroniska, pies uwielbia spacery, rzucanie piłki, aportowanie patyków, a w międzyczasie wytarzać się w jakim gówienku i powąchać siki na świeżym powietrzu, myślę, że tobie też dobrze by to zrobiło (hehe, pewnie zamiast to powinno być ono, niech więc będzie bez wąchania, ale w sumie jakbyś spotkała jakiegoś fajowego towarzysza niedoli trzymania smyczy w deszcz, to byś tez mogła, jak już będzie gotowy, powąchać go
w kostnicy)
twojej ukochanej, z tego co pamiętam :)
w kostnicy)
twojej ukochanej, z tego co pamiętam :)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości