trochę przypadkiem patrzę na ciebie
kobieto,
która wyglądasz teraz tak,
jakbyś codziennie zjadała
pożółkłe kartki z kalendarza,
wszystkie twoje zęby
były zębami czasu
i jakbyś właśnie rozwiązała
całość problemu przemijania
biorąc kwestię ulotności chwili
jedynie na siebie
wypada cię kochać
mimo wszystko
boś matką mych córek
mimo wszystko
i mimo wszystko żyjemy wspólnie
już jakieś
pół wieku
wiesz, może lepiej już więcej nie patrzeć?
nie widzieć cię, nie zerkać, nie spoglądać;
może lepiej malować obrazy z twoim wizerunkiem
pamiętliwym pędzlem wspomnień
(w których oczy jasno, ciało szybko, serce mocno)
a wszystkie te twoje szkice, grafiki, rysuneczki
tworzone ołówkiem co mu oczy ruchy podpowiadały
w czasie rzeczywistym
wziąć i po prostu
wyrzucić
lustro
erekcjato o matce moich córek
Fajny, ale zamiast slowa erkcjato, wystarczylo troche dopracowac tytul i odpuszcza sie zbedna ideologie. Np. o matce moich córek, ktora widze myjac zeby. Nie twierdze, ze ten tytul to jakis strzal w dziesiatke, ale slowo z konca moze byc w tytule i po sprawie. Jesli ma byc bardziej tajemniczo ;) mozna uzyc synonimu, albo czegos co oddaje tego slowa sens. Nie rozumiem po co tworzyc nowe pojecia? Jakby slowniki juz nie byly za grube. ;)
pozdrawiam, Kuba
pozdrawiam, Kuba
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości