Fobiak, a nigdy nie miałeś do czynienia z "burakami" w białych rękawiczkach?
Ale rzeczywiście, może kiedyś w inny sposób o tym samym napiszę- bardziej przystępny- bo ten w złości pisalam na gorąco i tak wyszło.
no wlasnie burak i biale rekawiczki mi wcale nie pasuja, chyba, ze to polski dresiarz, gdybys dopracowala to by sie nadawalo do eksperymentow ale bys musiala sie pobawic troche slowami tak jak to zrobilas np z tym krawcem
Właśnie o to mi chodzi, że paniczyk mądrzalski, ślicznie w białe rękawiczki odziany, grzecznie wdeptujący ludzi w błocko, nie zdaje sobie sprawy, że tak naprawdę jest burakiem, a z lakierek na glanc mu słoma wyłazi.
A co do gry słowami- to czasem próbuję, ale jeszcze raczkuję.
i jeszcze dodam, że z racji tego czym się w realu zawodowo zajmuję nie raz miałam do czynienia z dresiarzami i wolę te ich soczyste k i h, od wyrafinowanego, zawoalowanego chamstwa. Bo jak ktoś walnie coś wrednego wprost, to odpowiem w jego stylu i sprawa jasna. A jak ci słodzi i w łyżce wody topi jednocześnie, to nawet nie zrozumie odpowiedzi w takim stylu, tylko się w swoim wyrafinowaniu rozpływa niczym narcyz.